Gdzie emigrant ryzykuje bezrobociem?
To, czy za granicą znajdziemy pracę zależy od wielu czynników, z których najważniejsze to oczywiście nasze kompetencje, znajomość języka oraz sytuacja gospodarczo – ekonomiczna kraju, do którego wyjeżdżamy. Są jednak kraje, w których emigrantom jest po prostu trudniej, bo z założenia mniej chętnie się ich zatrudnia. Jakie to kraje? Gdzie bezrobocie wśród emigrantów jest wyższe niż wśród tubylców?
W zasadzie wszędzie –w zasadzie są jedynie dwa kraje, w których bezrobocie wśród osób napływowych jest mniejsze niż wśród autochtonów. Te kraje to USA oraz Węgry. Jak wynika z danych OECD w pozostałych rajach, niezależnie od poziomu emigracji do danego kraju, zatrudnienie wśród osób przyjezdnych jest procentowo mniejsze.
Gdzie bezrobocie wśród emigrantów jest największe?
W Grecji – gdzie bezrobocie wśród emigrantów wynosi 37,7% oraz w Hiszpanii (35,5%) warto jednak pamiętać, ze w obu tych krajach bezrobocie wśród ludności tubylczej również jest dość wysokie (26,3% w Grecji i 24,3 w Hiszpanii).
Stosunkowo wysoki poziom bezrobocia wśród emigrantów panuje w Portugalii (21,9%), ale jednocześnie jest to jedynie o 5,4% więcej niż wśród Portugalczyków. Na kolejnych miejscach pod względem braku pracy dla emigrantów znalazły się:
- Belgia 17,2% poziom bezrobocia wśród emigrantów)
- Włochy – 16,7%
- Szwecja – 16,4%
- Francja – 16,2%
Najłatwiej o pracę w Australii (zaledwie 5,9% bezrobocia i jest to tylko o 0,2% więcej niż wśród Australijczyków), w Meksyku i USA.
Gdzie występuje największa różnica między mieszkańcami kraju a emigrantami?
Kraje które najwyraźniej najmniej chętnie zatrudniają emigrantów to:
- Belgia (różnica poziomu bezrobocia między emigrantami a tubylcami to aż 10,4%)
- Szwecja (9,9%)
- Francja (7,1%)
- Finlandia i Holandia (6,8%)