Obraz pracy w serialach
Oglądacie seriale? Ich bohaterowie mają też zazwyczaj jakieś prace. Czy obraz pracy jaki kreowany jest przez chętnie oglądane seriale może być źródłem trudności jakie ma najmłodsze pokolenie na rynku pracy?
Mówi się, że najmłodsze pokolenie pracowników jest roszczeniowe w zakresie zarobków i elastycznego czasu pracy, zmienia stanowiska jak rękawiczki, oczekuje szybkich awansów, premii, braku nadgodzin i szacunku do prywatnego czasu ze strony pracodawców. Przecenia swoje kompetencje i brakuje mu zaangażowania. Czy może być tak, że ta postawa wobec pracy jest częściowo efektem tego, jak praca młodych osób przedstawiana jest w popularnych serialach?
Popatrzmy na seriale emitowane w polskiej telewizji pod kątem obrazu pracy i pracownika jakie daje:
- Pracownik w serialu zawsze może wyjść z pracy jeśli stanie się coś ważnego w jego prywatnym życiu – zauważyliście, że jeśli do bohatera dzwoni przyjaciel i mówi „przyjedź bo złapałem gumę” to bohater natychmiast wychodzi z pracy i spieszy z pomocą, zamiast grzecznie powiadomić przyjaciela „mój drogi, pracuję, do 16.30 i mogę przyjechać dopiero o 17.00”.
- Pracownik w serialu może wisieć na telefonie komórkowym godzinami załatwiając prywatne sprawy – praktycznie nie obserwujemy scen w których pracownik mówi do bohatera „zadzwoń później, jestem na zebraniu”
- Pracownik w serialu zawsze zostaje zwolniony w wyniku intrygi lub przez złego szefa – czy spotkaliście się w jakimś serialu z sytuacją w której pracownik wylatuje z pracy bo jest kiepski? (wyjątkiem są wątki edukacyjne, kiedy bohater sięga po alkohol lub narkotyki).
- Pracownicy w serialu nigdy nie są obciążeni pracą. Nawet jeśli robią setki nadgodzin, zawsze i tak mają czas na siłownię, kino, spacer z dziećmi, kłótnie z żona i lampkę wina przed snem
- pracownicy w serialach, choć nie zawsze wiemy ile zarabiają, rzadko borykają się z trudnościami finansowymi – kupują co chcą i mieszkają w luksusowych warunkach. Nikt nie odcina im prądu za niepłacone rachunki, chyba że akurat borykają się z bezrobociem.
- Młodzi pracownicy zazwyczaj nie mieszkają z rodzicami, co najwyżej w wynajmowanym mieszkaniu z kolegami, przy czym i tak trzech kolegów stać na mieszkanie w którym każdy ma swój pokój i wspólny salon.
- Pracownik w serialu zawsze ma czas na poranną kawę na mieście i seks o poranku z żoną. Nikt nigdy nie robi mu awantur o spóźnienia!
- Finansowe problemy pracowników w serialu zwykle są krótkotrwałe – zawsze okazuje się że udało się znaleźć lepiej płatną pracę, wygrać w totka lub odziedziczyć spadek po bogatym wuju. Każdy też otoczony jest dziesiątkami osób, które chętnie poratują bohatera pożyczką.
- Każdy bohater serialu ma kompetencje i umiejętności by wspinać się po szczeblach kariery. Co najwyżej wredny i zawistny kolega podkłada mu świnię i uniemożliwia awans. Seriale nie miewają bohaterów – szaraków, którzy nie nadają się do kariery w korpo.
- Dobry pracownik w serialu wynagradzany jest przez szefa wysoką premią pozwalająca na zakup nowego telewizora, netbooka, zestawu stereo i jeszcze zostanie na SPA dla żony.
- Młodzi bohaterowie seriali są zawsze dynamiczni i pełni inicjatywy. Nawet jeśli się załamują, to tylko tymczasowo, po czym szybko bratnia dusza załatwia im pracę za 2 tys na początek.
- Co kilkanaście odcinków co bardziej dynamiczni zmieniają prace – serial nie lubi stagnacji.
- Biuro pracowników w serialach zawsze jest nowoczesne i wyposażone w ułatwiające prace gadżety – ekspres, mikrofalę, dobry sprzęt komputerowy. Pracownicy w serialach nie pracują w zimnych biurach z odrapanymi ścianami stłoczeni na zbyt małej przestrzeni.
- Absolwent po dwóch kierunkach szukając pracy w zawodzie bez problemu dorabia za barem lub na kelnerstwie. Ma umowę o pracę i z pensji i napiwków wystarcza mu na mieszkanie, jedzenie i piwo z kolegami.
- Kobiety rozwijające karierę zawodową są w stanie w serialu prowadzić świetnie dom – pranie i prasowanie magicznie robi się samo, gotowanie sprawia kobiecie przyjemność, a po kolacji zapracowana kobieta, która właśnie położyła spać trójkę dzieci, w nieskazitelnym makijażu i z uśmiechem na ustach ma czas zabawić męża inteligentną konwersacją. Jeśli scenarzysta postanowi dodać nieco realizmu i pozwoli bohaterce na zmęczenie, jej mąż od razu biegnie z odsieczą – masuje stopy, robi pranie i odkurza z zaangażowaniem godnym paladyna.
Czy jeśli naoglądamy się takich bzdur, to czy młodzi, wychowani na serialach pracownicy nie mają prawa uważać, że:
- życie prywatne zawsze jest dużo ważniejsze niż praca zawodowa?
- to pracodawca ma się dopasować a nie pracownik?
- Punktualność i stałe godziny pracy są „de mode”
- Bycie kreatywnym oznacza robienie szumu wokół siebie i ubieranie się fantazyjnie?
- Jakoś to zawsze będzie (może wygram w totka)
- absolwent powinien zarabiać na tyle, by moc pić kawę w Starbucks, cztery razy w tygodniu lunchować się na mieście i chodzić w Dieslach?