Polacy w Islandii panikują
Oddech światowego krachu gospodarczego czujemy już na własnych karkach. A najmocniej odczuwają go nasi rodacy, którzy zdecydowali się na emigrację do Islandii. Obecnie w kraju tym przebywa szacunkowo między 7 a 12 tys. Polaków. Większość chce wrócić do kraju, ale banki wstrzymują wypłaty, a korona spada na łeb na szyję.
Jeszcze kilka miesięcy temu, Islandia była emigracyjnym rajem. Każdy kto tylko nie bał się zimna i częstych deszczy mógł pracować za godziwe pieniądze. Dynamiczny rozwój kraju zapewniał wizję przyszłości tym, którzy nie zamierzali wrócić do kraju. Teraz, sytuacja diametralnie się zmieniła. Pracy ubywa, oszczędności topnieją, a Polacy panikują (Jak pisze Magda Hartman na pardon.pl już zaczęło się masowe wykupywanie makaronu i wódki).
Z jednej strony, czeka nas więc być może masowy powrót rodaków z emigracji. Z drugiej strony, oznaczać to może pogorszenie się rynku pracy w Polsce, więcej ludzi to bowiem większa konkurencja w poszukiwaniu pracy.