Tasiemce na śniadanie – by dostać pracę
Bezrobocie w Chinach sięga zenitu – zwłaszcza wśród młodych osób, które dopiero wchodzą na rynek pracy. Przy tym, co się dzieje w Chinach, polscy absolwenci mogliby czuć się szczęściarzami. Pracę w Chinach dostać mogą tylko najlepsi i o najlepszej prezencji. Studentki i absolwentki masowo się więc odchudzają – niekiedy na bardzo niebezpieczne dla zdrowia sposoby.
W Chinach bezrobocie jest obecnie bardzo wysokie i szacuje się, że wynosi 22%. Wziąwszy pod uwagę wielkość kraju, daje to 220 mln bezrobotnych, z czego około 100 mln stanowią młode osoby, dopiero wchodzące na rynek pracy. Konkurencja jest więc niezwykle wysoka. Młode Chinki, dla których staranie się o pracę, to nie tylko bita na kompetencje ale również kwestia wizerunku, uważają, że muszą być ultra szczupłe (a więc atrakcyjne), by móc zdobyć pracę. W związku z tym stosują dość niekonwencjonalne metody:
- Połykają jajeczka tasiemców, by zeszczupleć bez wysiłku (co jest niezwykle niebezpieczne dla zdrowia)
- Stosują drakońskie diety, wyniszczające organizm
- Używają nowego „wynalazku” jakim jest „mydło odchudzające” – rekordzistki biorą prysznic 10 razy dziennie (przy czym nie ma żadnych dowodów na to, że mydło działa)
- Stosują medytacje polegającą na wpatrywaniu się godzinami w zdjęcia wychudzonych modelek, aby stłumić głód i podnieść swoją motywację do zrzucenia wyimaginowanej nadwagi
Chiny czeka więc prawdopodobnie fala anoreksji oraz przedwczesnych zejść młodych ludzi, dla których nie ma żadnych perspektyw. Smutna to prognoza na początek Nowego Roku.
źródło:dailymail.com