10 zasad – Jak korzystać z Facebooka, by nie stracić pracy
Coraz częściej przeczytać można w mediach historie osób, które przez swoją nieuwagę lub niefrasobliwość w zakresie korzystania z Facebooka (lub innych serwisów z zakresu social media), straciły pracę. Na Facebooku powstała nawet niedawno grupa zwolnionych przez Facebooka – na której osoby, które straciły pracę ze względu na korzystanie z serwisu, mogą się wyżalić i opowiedzieć swoją historię. Jak zatem korzystać z Facebooka by pracy nie stracić?
1. Nie dodawaj Szefa do znajomych (ani żadnych managerów)
Dodając swojego przełożonego do znajomych (lub szefa wszystkich szefów), w zasadzie musisz uważać na każde Swoje działanie. Cokolwiek nie opublikujesz – jest dla niego dostępne. Zdjęcie z upojnej imprezy? I już szef wie, że wcale nie musiałeś iść z psem do weterynarza, lecz po prostu miałeś kaca. Kliknięcie w Farmville w godzinach pracy? I już dla szefa jest jasne, czym się zajmujesz w ciągu dnia – nawet jeśli wypoczywa w tym momencie na Bahamach i teoretycznie mógłbyś bezkarnie się obijać. Nie masz obowiązku dodawania szefa do znajomych, zatem nawet jeśli wyśle ci zaproszenie (co na szczęście w tą stronę rzadko się zdarza – częściej to pracownicy zapraszają szefów), możesz grzecznie odpisać, że korzystasz z Facebooka do prywatnych celów i wolałbyś zachować to narzędzie dla siebie.
2. Nie korzystaj z Facebooka w trakcie godzin pracy
Jeśli tylko Twój Szef zorientuje się, że korzystasz z Facebooka zamiast pracować, wylądujesz na dywaniku, lub Facebook zostanie zablokowany w całej firmie (a na pewno na Twoim komputerze). Jeśli jesteś uzależniony i musisz się logować przynajmniej kilka razy dziennie, to poza leczeniem z tej przypadłości możesz też logować się na Facebooka, ale bez publikowania tematów na ścianach ani klikania w lubię to, a na pewno już bez grania w gierki i quizy – wystarczy jeden „życzliwy” współpracownik którego masz w kontaktach, aby szef dowiedział się jak spędzasz firmowy czas.
3. Ustaw odpowiedni poziom prywatności
W swoim profilu na Facebooku możesz za pomocą kilku kliknięć ustawić odpowiedni poziom prywatności, który pozwoli ci zachować w miarę stabilne bezpieczeństwo. Oczywiście, nie można mu całkowicie zaufać, wystarczy bowiem choć jeden znajomy, który jest też znajomym Twojego szefa (a tego przewidzieć nie jesteś w stanie – świat zaś zwykle okazuje się bardzo malutki – zwłaszcza w zakresie określonych branż), aby to, że uważasz go za gbura i buraka (i o czym radośnie poinformowałeś za pomocą FB swoich znajomych) dotarło do niego z prędkością światła.
Ustawienia prywatności najlepiej pozostawić w opcji „tylko znajomi” – wtedy masz największą kontrolę nad tym, kto ogląda publikowane przez Ciebie treści. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że różne materiały z Twoim udziałem nie pojawią się w serwisie wystarczy że Twój znajomy doda zdjęcie na którym Cię oznaczy lub udostępni link, który ty opublikowałeś i nie usunie danych osoby, od której ma link – dlatego warto zarówno monitorować to, co robią nasi znajomi, jak i nie …patrz punkt 4.
4. Nie dodawaj znajomych „jak leci”
Wprawdzie wiele osób mierzy swoją popularność ilością znajomych na Facebooku, ale Ty przecież możesz być ponadto – im więcej znajomych, tym mniejsze możliwości kontrolowania tego, kto co wie na twój temat i do jakich informacji ma dostęp. Mimo iż FB ma już 5 mln użytkowników, rychło przekonasz się, że świat tak naprawdę wcale nie jest taki duży i często współdzielisz kontakty z Twoimi klientami lub przełożonymi.
5. Zadbaj o swoje hasło
Choć ilość serwisów do których potrzebujemy hasła może być przytłaczająca i zbyt duża by pamiętać dla każdego serwisu osobne hasło, staraj się nie mieć tego samego hasła w wielu serwisach. Korzystaj z aplikacji generujących i przechowujących hasła, lub wprowadzaj drobne modyfikacje podstawowego hasła, które pozwolą Ci dopasować hasło do każdego serwisu, tak by je zapamiętał, ale by nie było ono takie samo.
6. Nie zapamiętuj hasła na firmowym komputerze
Dla wygody, często wybieramy opcję zapamiętania hasła w przeglądarce – dzięki temu, nie musimy go każdorazowo wpisywać przy logowaniu. Przy korzystaniu z prywatnego komputera stacjonarnego jest to dobre ułatwienie, jeśli jednak logujesz się z komputera firmowego, lub notebooka nie używaj tych ustawień – zawsze bowiem osoba niepowołana będzie mogła zalogować się na Twoje konto. W przypadku notebooka problem pojawi się wtedy, kiedy zostanie Ci skradziony.
7. Uważaj na komentarze, które pod Twoimi postami publikują Twoi znajomi
Niekiedy, choć Ty sam nie opublikujesz niczego „zdrożnego” na FB, „wkopać” mogą Cię Twoi znajomi. Wystarczy że wkleisz niewinne zdjęcie z imprezy, a Twój kolega dopisze w komentarzu „a w pół godziny później, Karolowi urwał się film i zanieczyścił pół pokoju” – lub coś jeszcze mniej ciekawego, co rujnuje Twój wizerunek. Moderuj niebezpieczne komentarze lub proś znajomych o to, by je usunęli.
8. Nie zostawiaj komputera w pracy, będąc zalogowanym do FB
Skąd wiesz, czy Twój kolega z pracy nie postanowi zrobić ci dowcipu i nie opublikuje czegoś w „Twoim imieniu”? Nie tak dawno znajomy opowiadał historię, w której jego współpracownik zrobił mu „dowcip” w czasie, w którym ten zostawił komputer z dostępem do swojego konta na FB. Potem znajomy ów, przez kilka dni, musiał tłumaczyć się rzeszom znajomych (również „w realu”), że wcale nie jest miłośnikiem queer i bardzo kocha swoją żonę – czy chciałbyś tłumaczyć się tego typu sytuacji swojemu szefowi?
9. Nie surfuj na FB jeśli jesteś chory
Chyba, że Twoja choroba to np. złamana noga. Jeśli jesteś zbyt chory, by przyjść do pracy i siedzieć przy komputerze, a jednocześnie wystarczająco zdrowy aby cały dzień siedzieć przed monitorem w domu, Twój pracodawca może mieć podejrzenia, że Twoje L4 nie jest do końca zasadne. I nie łudź się, że się nie dowie – wystarczy jedna „życzliwa” osoba. Może nie zostaniesz od razu zwolniony z pracy, ale na pewno zaczniesz być „na cenzurowanym”
10. Jeśli łączysz kontakty prywatne z biznesowymi, bądź świadomy konsekwencji
Coraz częściej, media społecznościowe stanowią dla nas źródło kontaktów biznesowych. Jeśli Twój bardzo ważny klient pragnie dołączyć Cię do znajomych na FB, trudnym może być decyzja o odmowie przyjęcia zaproszenia. Decydując się na łączenie biznesu z kontaktami prywatnymi, musimy jednak tym bardziej uważać na to, by nie publikować żadnych informacji, które mogą zniszczyć nam lub naszej firmie reputację – dotyczy to nie tylko naszego języka i zdjęć ale również:
- Opinii o naszej firmie
- Opinii o współpracownikach
- Opinii o konkurencji
- Stron które lubimy, konkursów w których bierzemy udział, gier w które gramy
- Czasu publikacji informacji na FB (jeśli bowiem nasz klient widzi, że przez cały dzień siedzimy na FB, a raporty zawsze wysyłamy mu z opóźnieniem, to jest to dla niego dość jasny komunikat „nie zależy mi na Tobie kliencino”
W powyższej liście nie znalazł się jeden – bodajże najważniejszy punkt, który jest zarówno oczywisty jak i .. najczęściej nie przestrzegany – zawsze bierzmy odpowiedzialność za to, co publikujemy w Internecie. Nie piszmy na naszych ścianach o tym, jak bardzo nienawidzimy swojej pracy, jak wyjątkowo nierozgarnięty jest nasz szef i jakim idiotą jest nasz ostatni klient. Nie chwalmy się tym, że szukamy nowej pracy, zanim jej nie znaleźliśmy i nie szkalujmy własnej firmy. Do znudzenia będę Wam powtarzać – w Sieci nikt nie jest anonimowy i to, co zostało już choć raz opublikowane, będzie w niej po wsze czasy (a przynajmniej bardzo długo).