Gorąco w pracy? Jak szybko się schłodzić?
Nie w każdym biurze mamy do dyspozycji klimatyzację. Wielu z nas spędza dzień w pracy w dusznych pomieszczeniach biurowych, w których jedynie wiatraki mielą i tak już gorące powietrze. Jeszcze gorzej mają osoby pracujące na zewnątrz, w trasie, czy spędzające dzień pracy w blaszanym kiosku (np. w kiosku ruchu). Podczas upałów warto wiedzieć, jak możemy szybko się schłodzić.
Na naszym ciele są miejsca, w których nasza skóra ( i podskórna tkanka tłuszczowa), są na tyle cienkie, że pod palcami możemy wyczuć pulsującą w naszych żyłach krew. Te miejsca to jednocześnie najbardziej efektywnie działające obszary chłodzące – wystarczy przyłożyć zimny kompres lub kostkę lodu, aby w dość szybkim czasie zniwelować przegrzanie i doznać odczuwalnej ulgi. Efektywność tych miejsc wynika właśnie z tego, że przykładając do skóry zimny okład, poza chłodzeniem skóry chłodzimy też przepływającą pod nią w żyle krew, dzięki czemu szybciej ochładzamy organizm. Jakie to miejsca?
Najefektywniejsze i najbardziej wygodne w biurowym użyciu są nadgarstki, kark oraz skronie. W czasie przerwy możemy zrobić sobie chłodzący okład lub po prostu skropić sobie te miejsca zimną wodą.
Jeśli pracujesz przy biurku i nie masz kontaktu z klientami, możesz wykorzystać też „chłodzące punkty” na nogach – znajdują się na kostkach i pod kolanami. Na te miejsca można przyłożyć zimne kompresy i siedzieć z nimi przy biurku, co jakiś czas wkładając je pod zimną wodę.
Chłodzącymi miejscami są też pachwiny oraz zgięcie łokcia – tych miejsc jednak w pracy raczej nie wykorzystamy.