Budzik, który parzy kawę
Dźwięk budzika o poranku to zdecydowanie nie jest coś, co kochamy. Dla kawoszy elementem łagodzącym poranny dyskomfort przebudzenia może być zapach świeżo zaparzonej kawy. Budzik z kawiarką? Można to oczywiście uzyskać za pomocą tagu NFC czy InternetofThings, bądź za pomocą nieco bardziej tradycyjnej metody – budzika, który parzy kawę.
Barisiuer to budzik stworzony przez brytyjczyka Joshuę Renoufa. Mechanizm działania jest bardzo prosty – wieczorem nalewamy wodę do zbiornika, wsypujemy kawę i ustawiamy alarm, a rano budzi nas zapach kawy. Budzik jest mały, zatem w odróżnieniu od dużego programowalnego ekspresu może stać na szafce przy łóżku. Trzeba jedynie uważać, by w ferworze porannej złości nie rzucać w ten budzik kapciem (ścieranie kawy ze ściany nie jest najlepszym początkiem dnia i zwiększa poziom złości).
Idea, jaka stoi za Barisiuer, to oczywiście nie kwestia porannego budzenia zapachem kawy – przyznać trzeba, że to rozwiązanie nie jest ani praktyczne, ani wygodne. Trzeba pamiętać o zaopatrzeniu budzika w kawę i wodę, po użyciu go umyć, opróżnić szufladę z fusów… Rytuał przygotowywania budzika to jednak, zdaniem Renoufa, sposób na to, by przed snem się wyciszyć i uspokoić.