Największe wpadki na rozmowach – 2014 r.
31 stycznia, 2015
Jak co roku, serwis CareerBuilder prezentuje największe wpadki kandydatów podczas rozmów kwalifikacyjnych. Co w zeszłym roku wymyślili kandydaci? Jakie – zdaniem rekruterów – dziwactwa – wyczyniali na rozmowach?
- Kandydat przyniósł około 50 wiecznych piór na rozmowę i podczas spotkania rozłożył je na stole;
- Po przedstawieniu się, kandydat powiedział „Ale proszę mówić mi Tigger. To moja ksywka, którą sobie nadałem”;
- Kandydat niespokojnie stale zaglądał do torby, którą przyniósł ze sobą na rozmowę. Okazało się, że ma w niej psa;
- Kandydat zapytał, czy może oferować innym pracownikom religijne wsparcie;
- Kandydat zapytał, czy jego żona, która również pracowała dla tej samej firmy, go zdradza;
- Kandydat zapytał, ile zarabiają pozostali pracownicy;
- Na pytanie, dlaczego nie pracuje w poprzedniej firmie, kandydat powiedział, że pobił jednego z pracowników, ale że mu się to należało;
- Kandydat usiadł na rozmowie w pozycji lotosu;
- Kandydat próbował wygooglować odpowiedź na pytanie rekrutacyjne.
Jak widać, kandydatom stale zdarzają się różne wpadki – uważaj, by i tobie się coś takiego nie przydarzyło.