Chorzy koledzy? Lepiej nie dotykaj tych rzeczy w biurze!
Zarazki rozprzestrzeniają się niezwykle szybko – a kiedy w biurze pojawia się kaszlący kolega, to tylko kwestią chwili jest zarażenie się od niego. W okresie wzmożonych zachorowań warto zatem dbać o zdrowie – nie tylko dobrze się odżywiając i wysypiając, ale również uważając na to, czego dotykamy w pracy.
Z badania przeprowadzonego przez dr. Gerba o których już pisaliśmy wynika, że biuro to jedno z najbardziej zanieczyszczonych zarazkami miejsc. Na słuchawce telefonu znajduje się więcej zarazków niż na desce sedesowej! W biurze zarazki łatwo się przenoszą, a biorąc pod uwagę fakt, iż zarazki grypy mogą żyć nawet dwa dni (a powodujące niestrawność jeszcze dłużej), to wpuszczenie do biura chorego pracownika to prawdziwa bomba zegarowa.
Jeśli zatem nie chcesz być chory najlepiej w sezonie grypowym unikać dotykania:
- telefonu (stacjonarnego – zwłaszcza jeśli korzysta z niego więcej niż jedna osoba)
- biurka
- klawiatury komputera i myszki
- kserokopiarki
- przycisków w windzie
- uchwytu biurowej lodówki (a kubki wyparzaj gorącą wodą)
Niestety – łatwiej powiedzieć niż zrobić. Szef, który na pytanie „dlaczego nie pracujesz” usłyszy „nie chcę się zarazić zarazkami z klawiatury” raczej nie będzie zachwycony.
Jak bronicie się przez zarażeniem grypą w biurze? Macie własne sposoby?