Jak radzić sobie z flirtującym współpracownikiem?
Zdarzyć się może, że trafimy do takiego miejsca pracy, w którym napotykamy na przedstawiciela niezwykle irytującego gatunku pracowników biurowych, czyli podrywacza. Podrywacz częściej występuje w męskim wydaniu, choć zdarzają się również damskie odmiany. Jak radzić sobie z podrywaczem w pracy i zniechęcić go do zalotnego przysiadania na naszym biurku i – często nieudolnych – komentarzy?
Typ biurowego podrywacza ma dwie cechy, które musimy sobie uświadomić, zanim przystąpimy do walki z podrywaczem. Pierwsza rzecz, to przekonanie podrywacza o swojej atrakcyjności i Twojej chęci na bycie podrywaną. Innymi słowy – powiedzenie podrywaczowi wprost, że nie jest w Twoim typie, nie na wiele się zda, bo biurowy podrywacz po prostu tego nie zrozumie i nie przyjmie do wiadomości. Będzie uważał, że owszem jest w Twoim typie, a Ty po prostu się wstydzisz, bądź jeszcze o tym nie wiesz, że on Ci się podoba. Drugą cechą biurowego podrywacza jest najczęściej jego nieśmiałość i problemy w radzeniu sobie z kobietami. Nieśmiałość? Dokładnie tak – paradoksalnie bowiem, biurowy podrywacz dlatego podrywa w biurze, że w realnym życiu, na zewnątrz open space czuje się zagubiony i niepewny. Biuro daje mu poczucie bezpieczeństwa, daje mu poczucie przewagi (przecież nie zmieszasz go z błotem i nie upokorzysz, bo to w końcu Twój kolega z pracy).
Świadomość tych dwóch cech podrywacza to klucz do poradzenia sobie z nim (czyli sprawienia, że znajdzie inną ofiarę).
Daj mu do zrozumienia (nie wprost), że nie jest w Twoim typie
Jak wspomniałam na początku, biurowy podrywacz nie zareaguje na twoje stwierdzenie że Ci się nie podoba. Po pierwsze dlatego, że w to nie uwierzy, po drugie dlatego, że na pewno ma wianuszek wiernych fanek, które nie potrafiąc sobie z nim poradzić chichoczą zalotnie, czym potwierdzają poczucie mocy podrywacza. Jedną z metod jest więc powiedzenie o odczuwanym dyskomforcie związanym z osobą podrywacza osobie trzeciej. Można tu zastosować dwie strategie – powiedzieć o tym komuś tak, by podrywacz słyszał „niby przypadkiem” bądź powiedzieć to w tajemnicy największej biurowej plotkarze – odpowiednio ubarwione, dotrze do podrywacza niezwłocznie.
Działaj z zaskoczenia, czyli daj mu to czego chce (w odpowiedni sposób)
Jak wspomniałam, zachowanie podrywacza często wynika z niepewności. Najczęściej, taki biurowy podrywacz spanikuje w sytuacji kiedy role się odwrócą. Jeśli więc masz wystarczająco dużo odwagi, zareaguj na podrywanie i poważnie przesadź. Jak? Możesz na przykład (koniecznie przy koleżance czy koledze) zalotnie popatrzeć na podrywacza i wyraźnie powiedzieć. „Hmmm…mój drogi…masz rację, nie mogę Ci się oprzeć. Tu masz adres – bądź o 21.00, czekam w koronkach”. Musisz zagrać to tak, by było widać, że absolutnie nie żartujesz. W 99,99% przypadków, podrywacz zrezygnuje. Wycofa się od razu, lub uda że się zgadza, a na drugi dzień zacznie Cię omijać. Dla podtrzymania efektu, na drugi dzień można skomentować (publicznie) jego brak w Twoim rozgrzanym łóżku wczorajszego wieczora.
Zastraszanie
Zawsze można użyć metody ostatecznej, czyli ostrzec podrywacza, że jeśli nie zapanuje nad swoimi popędami, które są Ci obmierzłe, nie pozostanie Ci nic innego jak zgłosić sprawę przełożonemu. Jeśli tylko nie będziesz się w trakcie przemowy uśmiechać i kołysać biodrami (bo przecież mimo wszystko pochlebia Ci to, że podrywacz cię podrywa) to powinno zadziałać.
Na koniec, proponuje filmik, który przedstawia jeszcze kilka innych metod (niestety w języku angielskim).
Flirting: How To Cope With A Flirtatious Co-Worker
źródło: lajfmajster.pl