7 sposobów na to by uleczyć złamane zwolnieniem z pracy serce
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, że sytuacja zwolnienia z pracy mocno przypomina sytuację rozstania w związku? (rozstania w którym to my zostaliśmy porzuceni). Wprawdzie niezależnie od tego jak bardzo lubiliśmy swoją pracę nie darzyliśmy jej romantycznym uczuciem, ale stan w jakim znajdujemy się po zwolnieniu i emocje jakie przeżywamy są dość podobne do rozstania. Może zatem wykorzystać techniki stosowane przy leczeniu złamanego serca do tego, by po zwolnieniu się pozbierać?
Jak czuje się człowiek porzucony? Gama emocji jest szeroka, ale przede wszystkim odczuwamy żal, nieco złości, jest nam przykro, czujemy się samotni, spada nasza samoocena i wiara w siebie, zastanawiamy się co zrobiliśmy nie tak (lub zaczynamy postrzegać naszą ex-drugą połówkę jako wszystkiemu winną). Tęsknimy, nie możemy sobie znaleźć miejsca a dla znajomych i przyjaciół stajemy się monotematyczni. Rozstanie może zdruzgotać na długi czasu. Może też spowodować całkowite zamknięcie na świat, albo wprost przeciwnie – szybkie poszukiwanie odskoczni i rzucanie się w wir romansów i pierwszych lepszych związków. Jeśli kiedykolwiek zostaliście zwolnieni z pracy wiecie, że taka sytuacja wywołuje bardzo podobne odczucia. Jak sobie z nimi poradzić? Może warto wykorzystać te same metody, które stosujemy przy leczeniu złamanego serca?
1.Oddzielenie się od firmy
Po rozstaniu często aby ukoić smutek „zawieszamy” się na rzeczach, które nam o związku przypominają. Oglądamy zdjęcia, pamiątki, szukamy informacji o naszym -ex, dopytujemy znajomych o to czy już kogoś ma. Taka postawa tylko przedłuża cierpienie zamiast pomóc nam w akceptacji. Podobnie jest po utracie pracy. Próbujemy zachować kontakt ze współpracownikami, śledzimy profil firmy na Facebook i sprawdzamy czy już pojawiło się ogłoszenie rekrutacyjne na nasze miejsce. Znacznie szybciej przestaniemy zamartwiać się tym, że w firmie nas nie chcieli, jeśli odetniemy się od niej i nie będziemy zastanawiać na tym, jak radzą sobie bez nas. Pamiętajcie, że nie ma ludzi niezastąpionych zatem zastanawianie się czy szef nie żałuje swojej decyzji nie robi nam dobrze.
2.Własne mocne strony
Po porzuceniu często zaczynamy się czuć gorsi – mniej atrakcyjni, inteligentni, zabawni. To zupełnie naturalne uczucie, które pojawia się również po zwolnieniu z pracy. Odczuwamy porażkę a niekiedy nawet interpretujemy ją jako klęskę. Pomocne w takiej sytuacji może być spokojne wypisanie wszystkich swoich mocnych stron – tak, by sobie o nich przypomnieć i nabrać nieco więcej dystansu i pewności siebie. Tak jak w związku emocjonalnym tak i w pracy nigdy nie jest tak, że globalnie jesteśmy beznadziejni – po prostu nie pasujemy do drugiej osoby (mamy inne oczekiwania, priorytety, potrzeby) i tak samo jest w firmie – to, że twój szef uznał, że nie jesteś dla firmy odpowiedni, nie znaczy, że każdy będzie myślał tak samo.
3. Lista plusów i minusów relacji
W pracy – tak jak w związku – nie zawsze było różowo. Wiele rzeczy na pewno nam nie pasowało. Po każdym takim doświadczeniu wiemy nieco więcej na temat tego co lubimy, a co nam przeszkadza. Warto się nad tym zastanowić i wypisać te elementy. Po to, by szukając kolejnej pracy uniknąć sytuacji w której decydujemy się na współpracę z firmą, w której będzie nam źle. Lista plusów i minusów utraconej pracy pozwala nam lepiej określić to, jaka powinna być kolejna oraz zauważyć, że nie ma znów aż tak bardzo za czym tęsknić.
4. Zajęcie się czymś
Problem z emocjami jest taki, że dopadają nas najmocniej wtedy, kiedy damy im na to przestrzeń. Jeśli snujemy się po domu z kąta w kąt to oczywiście, że będziemy większość czasu spędzać na myśleniu nad tym dlaczego tak się stało i co teraz zrobimy. Jeśli zaś zaczniemy działać, to czasu na to, by dopadły nas złe emocje nie będzie. Poszukaj sobie zatem zajęcia – najlepiej takiego, które da ci satysfakcję i spowoduje, że będziesz czuć się wartościowy. Świetnie w takich sytuacjach sprawdza się wolontariat.
5. Redukcja lęku
Utrata pracy generuje niemalże natychmiast lęk przed tym co teraz będzie. Jak sobie poradzę? Z czego będę żył? Jak szybko znajdę nową pracę? Jak sobie z nim poradzić? Jedną z metod jest racjonalne myślenie które możemy wykorzystać do tego, by stworzyć plan działania. Na ile czasu wystarczy nam pieniędzy? Kto może nam pomóc finansowo bądź w szukaniu pracy? Jakie mamy opcje? Co zrobimy jeśli nie znajdziemy pracy w ciągu miesiąca? A co jeśli po trzech nadal będziemy bez pracy. Ustalenie planu pomaga ogarnąć rodzący się lęk i daje większą stabilność.
6. Płacz i odreagowanie
To, że jest nam przykro lub odczuwamy złość w związku z tym, że ktoś z nas zrezygnował jest zupełnie normalne i naturalne. Mamy prawo do tego, by czuć się odrzuconymi i nie ma sensu temu zaprzeczać. Jeśli potrzebujesz płakać – to płacz. Byle później , po odreagowaniu móc działać konstruktywnie.
7. Postrzeganie straty jako szansy na coś lepszego
Ludzie tracą pracę cały czas. I bardzo wiele jest osób, które mówią „dzięki temu, że mnie zwolnił mogłam znaleźć tą świetną pracę”. Bardzo często okazuje się, że zwolnienie nas było najlepszą zawodowo rzeczą jaka mogła się nam przydarzyć. Warto zwrócić uwagę na to, że nie bywamy zwalniani bez powodu (poza sytuacjami redukcji). Najczęściej albo nam nie wychodzi, albo nie jesteśmy efektywni i zaangażowani, bo się wypaliliśmy. W takich sytuacjach rozstanie z pracodawcą, na które najczęściej po prostu nie mamy odwagi i stosujemy ciągle nowe wymówki by tego nie robić, jest naprawdę pozytywną rzeczą. Dzięki decyzji, której my sami nie byliśmy w stanie podjąć mimo iż w tej „relacji” z pracodawcą się męczyliśmy, otwierają się przed nami nowe możliwości.
A jakie wy dostrzegacie analogie między porzuceniem a zwolnieniem z pracy?
fot.:Sigurd Decroos/SXC hu