5 najczęstszych alergii biurowych
Praca w biurze wydaje się całkowicie bezpieczna. Nie jesteśmy narażeni na upadek z wysokości i małe są szanse, że coś spadnie nam na głowę. O ile tylko nie potkniemy się na schodach tow zasadzie nic nam nie grozi. Czy na pewno? Nawet w biurze możemy nabawić się alergii. Jakie alergeny najczęściej spotkamy w biurze?
1.Bakterie, grzyby i pleśnie z klimatyzacji
Najczęstszą przyczyną alergii w biurze jest niestety klimatyzacja. Choć w sezonie letnim nie wyobrażamy sobie bez niej pracy, to jeśli przewody wentylacyjne i filtry nie są regularnie czyszczone dochodzi do rozwoju grzybów i pleśni, a znajdujący się w przewodach kurz regularnie jest na nas wydmuchiwany. Wraz z każdym włączeniem klimatyzatora rozwijające się w filtrach grzyby wyrzucają zarodki, które wdychamy. Po czym zorientować się, że nasza klimatyzacja działa na nas szkodliwie? Przede wszystkim drapie nas w gardle, dostajemy kataru i co chwilę odkasłujemy. Ponadto klimatyzacja wysusza powietrze i w po kilku tygodniach przebywania w klimatyzowanym pomieszczeniu nasze oczy stale są czerwone, a skóra wyraźnie się przesusza.
Jakie środki zaradcze można stosować? Przede wszystkim zawsze przed sezonem należy czyścić przewody wentylacyjne i filtry (powinien za to odpowiadać administrator budynku w którym znajduje się biuro). Do nawilżania powietrza stosujemy nawilżacze (można kupić również takie niewielki, na biurko zasilane USB). Prawidłowa wilgotność powietrza powinna wynosić 60% (choć rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej z 1 grudnia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe mówi o 40% – Dz.U.98.148.973). Jak to sprawdzić? Nawet za pomocą telefonu (wbudowany higrometr ma np. Samsung Galaxy S4).
2. Środki chemiczne
Podczas sprzątania biura używane są środki chemiczne, które również mogą nasilać nasze objawy alergii (zwłaszcza jeśli już jesteśmy na alergię podatni). Spreje do czyszczenia powierzchni biurek czy płyny do mycia podłóg zawierają czynniki chemiczne, które mogą podrażniać nasz układ oddechowy czy skórę. Na objawy takie jak świąd, wysypka czy trudności z oddychaniem nie trzeba długo czekać. Jeśli w kilka chwil po przyjściu do biura odczuwasz pogorszenie stanu zdrowia, powodem mogą być środki używane do sprzątania. Warto na to zwrócić uwagę managerowi i poprosić osobę sprzątającą o zakup innego rodzaju środków, które być może nie będą nas uczulać.
3. Kurz na biurku, telefonie
Zbyt dokładne sprzątanie i używanie wielu środków chemicznych może wywołać alergie, ale podobnie jest również wtedy, kiedy nie sprzątamy biurka regularnie. Czy wiecie, że słuchawka waszego stacjonarnego biurowego telefonu jest bardziej pokryta bakteriami niż deska sedesowa? Aby uniknąć pogorszenia stanu zdrowia przez zwykły brud na biurku pozostaje nam regularnie sprzątać.
4. Perfumy kolegi
Wydawałoby się, że uczulenie na zapach jest niemożliwe. Tymczasem wiele osób odczuwa dyskomfort przy niektórych rodzajach zapachów – w tym perfum. Objawami są ból głowy, zaczerwienienie skóry, łzawienie, katar sienny a nawet pełnoobjawowy atak astmy. O ile w otwartej przestrzeni używane przez inne osoby perfumy nam nie zaszkodzą, o tyle w zamkniętych pomieszczeniach biurowych, jeśli nasz kolega siedzący obok używa perfum, które nas uczulają, to na kontakt z nimi narażeni jesteśmy przez cały dzień. Co w takiej sytuacji zrobić? Niestety, choć to trudne, trzeba zwrócić na to uwagę koledze i nakłonić go do zaprzestania używania tych konkretnych perfum. Zróbmy to delikatnie podkreślając, że choć zapach jest przyjemny, to niestety jesteśmy alergikami i najwyraźniej stosowane przez kolegę perfumy zawierają związki, które źle znosimy. Taki komunikat powinien wystarczyć. Na szczęście to, że jesteśmy uczuleni na jeden zapach nie oznacza, że będziemy uczuleni na inny.
5. Toner drukarki i ozon
Niebezpieczne dla naszego zdrowia są też takie urządzenia jak drukarki i kserokopiarki. Z pracujących urządzeń wydobywa się pył z tonera, który codziennie wdychany może powodować alergie i negatywnie oddziałuje na błonę śluzową. Poza tym w czasie ich pracy wydziela się ozon, który dodatnio jonizuje powietrze i wysusza błonę śluzową – w efekcie mamy gorsze samopoczucie i pieką nas oczy. Zaleca się, by miejsce pracy było oddalone przynajmniej 1,5 metra od działających urządzeń drukujących – zwłaszcza jeśli włączane są one często. Jeśli pracujące blisko kopiarek pamiętajcie też o piciu dużej ilości wody, by nawilżyć organizm. Na rynku istnieją też drukarki bezozonowe, których koszt jest jedynie nieznacznie wyższy niż tradycyjnych drukarek laserowych.
Dodatkowo warto wspomnieć o czymś takim jak … alergia na pracę. I nie jest to żart. Ergofobia o której już pisaliśmy, czyli lęk przed pracą, może objawiać się tak samo jak alergia – jest to tzw. somatyzacja. Mówiąc obrazowo – nasz mózg wie o tym, że strach przed pracą jest bez sensu i nie pozwala na normalne życie. Dlatego zamiast pokazywać nam wprost, że się pracy boimy (np. napadami paniki), zmienia objawy na takie, które do złudzenia przypominają alergię – czyli jest nam duszno, mamy ataki astmy a na skórze pojawia się wysypka i puchnięcie. Oczywiście aby zdiagnozować ergofobię z objawami alergii najpierw musimy wykluczyć wszelkie inne możliwe przyczyny alergii.