Chcesz podwyżki? Popraw relacje z ludźmi
Uważasz, że jeśli zarabiałbyś więcej to byłbyś bardziej szczęśliwy? Zatem spróbuj poprawić swoje relacje z innymi. Wprawdzie nie dostaniesz wyższego przelewu, ale twój poziom szczęścia podniesie się tak, jakbyś dostał sporą premię.
Ile mogą być warci Twoi znajomi? Jasne, że nie powinno się przeliczać relacji z innymi na pieniądze. Gdyby jednak to zrobić?
Taki pomysł wpadł do głowy naukowcom z Londynu i przeliczyli stosunki społeczne na pieniądze ustalając ile warta jest żona lub przyjaciółka. Nie chodzi tu o to, za ile wielbłądów można by ją sprzedać (lub ile trzeba by dopłacić), ale o to jak bardzo jesteśmy szczęśliwi z naszymi bliskimi i ile musielibyśmy zarobić by nakupić sobie gadżetów, które wywołałyby ten sam efekt. Innymi słowy mówiąc – jeśli w piątek spotkasz się ze znajomymi, to będziesz przez ten czas zadowolony prawda? A osoba samotna, by ten sam poziom szczęścia osiągnąć musiałaby wydać w sklepie x złotych.
Niezależnie od tego, że nie wierzę w to by jakiekolwiek pieniądze mogły nam zastąpić relacje z bliskimi i przyjaciółmi* naukowcy wyliczyli to bardzo dokładnie. Oto liczby:
- szczęśliwe małżeństwo – 105.000$ rocznie
- satysfakcjonująca siatka znajomych – 85.000$
- regularne spotkania przyjacielem lub rodziną 97.000$
- zdrowie – 463.000 $ (porównano tu osoby o złym stanie zdrowia z bardzo zdrowymi)
Niestety są też wydarzenia, które obniżają nam nasze zarobki. Oczywiście w przenośni. Chodzi o to, że doświadczając ich spada nam poziom szczęścia i by go wyrównać musielibyśmy zarobić odpowiednio:
- śmierć małżonka – 308.000 $
- separacja -255.000$
- rozwód (ciekawe – bardzo tani, niemalże okazja) – 34.000$
- bezrobocie – 114.000$
Oczywiście wartości liczone są na rynek brytyjski, zatem u nas wszystko będzie nieco tańsze, bo zależne od siły nabywczej pieniądza. Fakt jednak pozostaje – jeśli jesteś szczęśliwy w związku, otaczają cię życzliwi znajomi, z którymi miło spędzasz czas, to możesz być bardziej szczęśliwy niż samotny bogacz.
A jak wy uważacie? Wolelibyście spędzić dwa tygodnie wakacji z bliskimi znajomymi w domku letniskowym gdzieś w Polsce czy samotnie polecieć na ekskluzywną wycieczkę na Bali? Mimo wszystko opcja nr 1 przynajmniej dla mnie jest bardziej kusząca – a dla was?