Za odejście z firmy dostanie 78,5 tys. zł
Nie tak dawno temu, pisaliśmy o programie edukacyjnym dla studentów który wspierany jest przez firmę ArcelorMittal. Zarząd koncernu który posiada w Polsce 6 hut z jednej jednak strony zaprasza studentów na praktyki i sponsoruje wyjazdy do Anglii, z drugiej, płaci obecnym pracownikom za odejście z firmy. I to nie małe pieniądze.
Ci którzy zdecydowali się odejść do końca stycznie otrzymali 99 tys. zł. Ci którzy odejdą w marcu, mogą załapać się na 78.5 tys. zł. W kwietniu, kwota spadnie do 72 tys. zł (kwoty brutto). Tak wysokie odprawy adresowane są głównie do pracowników administracji. (Trudno oczekiwać, by pracownik szeregowy, zarabiający 2, 5 tys brutto zastanawiał się choćby przez sekundę nad decyzją.
„Rzeczpospolita” przeprowadziła telefoniczny sondaż pytając Polaków o to, czy za 100 tys. złotych zrezygnowaliby z obecnej pracy. 56% odpowiedziało że tak. Co dziesiąty oczekiwałby większych pieniędzy.
A wy? Zdecydowalibyście się na 100 tys. w kieszeni zamiast umowy o pracę? Może dla osób, które zarabiają po 10 tys. brutto miesięcznie perspektywa taka nie jest kusząca, ale dla osób które na taką kwotę pracować muszą około 3 lat?
Ile musiałby Wam dać pracodawca abyście dobrowolnie zrezygnowali z pracy?