Dorabianie na boku, księgowej z Kalifornii

Wydaje Wam się że kradzież 20 tys. rzeczy z firmy to już szczyt pracowniczej nieuczciwości? A przewożenie  rowerem 30 kg skradzionej z firmy kiełbasy szczyt bezczelności? Nic bardziej mylnego. Mamy nowy rekord tego, jak dużo z firmy może wynieść pracownik, zanim szef się zorientuje. Nową rekordzistką została Annette Yeomans, księgowa z Kalifornii, która swojego pracodawcę naraziła na stratę w wysokości prawie 10 mln.$. N co wydała ukradzione pieniądze? Na 400 par butów, 160 torebek i wiele innych markowych ciuchów.

Tak wielkie zakupy i defraudacja pieniędzy zajęła księgowej sześć lat. W czasie jej zatrudnienia, w firmie nie przeprowadzano audytów zewnętrznych, nikt też nie kontrolował pracy księgowej. Była więc ona zupełnie bezkarna i być może kradłaby dalej, gdyby nie zapłaciła za kolejne zakupy firmowym czekiem. Gorzej, ze w wyniku tak dużych kradzieży, firma zaczęła podupadać i konieczne stało się zwolnienie części załogi aby pokryć straty, na które nieuczciwa księgowa naraziła firmę.

Oto kolejny przykład nie tylko nieuczciwości w miejscu pracy, ale też tego, że kobiety powinny zajmować kierownicze stanowiska. Gdyby szefem firmy Quality Woodworks, gdzie pracowała Annette, była kobieta księgowa na pewno wpadła by szybciej. Każda kobieta zauważy bowiem że jej podwładny nosi się zbyt markowo jak na kasę którą zarabia!

źródło: cnn.com