Zwolnienia w motoryzacji
Pamiętacie reklamę Toyoty, która przedstawiała znudzonego pracownika serwisu motoryzacyjnego, który całymi dniami czekał na klienta? Żart stworzony po to by przekonać klientów o niezawodności samochodów marki Toyota może niedługo się urzeczywistnić – serwisy motoryzacyjne już zaczynają świecić pustkami. Gorzej, że bohater naszej reklamy, w realnym życiu zostanie po prostu zwolniony.
Kryzys dotknął mocno branżę motoryzacyjną. Na nowe auta nie ma klientów – po pierwsze ze względu na coraz trudniejsze opcje na kredyt, po drugie zaś dlatego, że niepewni jutra pracownicy wolą nie pakować się w zobowiązania, których mogą nie móc wypełnić. Efekt? prognozy mówią, że blisko 20% pracowników branży motoryzacyjnej może stracić pracę. Powoli zwalniani będą też mechanicy, do serwisów zgłasza się bowiem coraz mniej kierowców, którzy jeśli nie muszą, wolą nie inwestować w naprawę drobnych usterek. Nie jest łatwo również w firmach produkujących części zamienne i wyposażenie do samochodów.
Jak donosi Dziennik, zagrożonych zwolnieniem może być około 10 tyś osób.
fot.: Tania Matvienko