2 tys.$ na wakacje i nielimitowany urlop – chcielibyśmy, prawda?

rp_wakacje33.jpgJak zareagowałbyś, gdyby  Twój szef dał ci kilka tysięcy złotych i możliwość wyjazdu na wakacje nawet kilka razy do roku?

Większość z nas, słysząc taką propozycję, po prostu by zbaraniała. Tak jak pracownicy firmy SteelHouse, kiedy od szefa dostali opcję wolnego ile chcą oraz 2.000$ premii z przeznaczeniem na urlop (trzeba to udokumentować).  Szybko jednak okazało się, że metoda jest niezwykle efektywna. Diabeł bowiem, tkwi w szczegółach. Aby móc wyjechać na urlop, trzeba wywiązać się, ze swoich zadań. Nie można po prostu pozostawić wszystkiego odłogiem i sobie wyjechać (jak ma to miejsce w naszych ustawowych 26 dniach urlopu – gdzie czy praca jest wykonana czy nie, na urlop pojechać trzeba. Szefowie odwołują pracowników dość rzadko, bo wiąże się to z dodatkowymi kosztami).

W SteelHouse najpierw  jest praca, potem przyjemności – ale działa to na tyle dobrze, że pracownicy biją rekordy produktywności, byle tylko móc mieć wolne. Dodatkowo, za wakacje płaci szef – 2000 $ można wydać podczas jednego urlopu, ale dofinansować sobie w ten sposób kilka wyjazdów. (Tym, którzy zachwycają się kwotą przypominamy, że wartość siły nabywczej dolara jest w USA nieco inna – zatem porównując to do Polski to tak, jakby szef dał nam około 3-4 tys. na wakacje – też jednakowoż nie mało).

Czy ta metoda działa? W ciągu trzech lat, z firmy zwolniło się zaledwie 5 osób spośród 250. Chyba są zatem zadowoleni. A wy byście byli?

źródło:Business Insider

Tagi: