Wynagrodzenie za dyżur pod telefonem

rp_telefon2.jpgCzy pracownik, który musi być dostępny pod telefonem na życzenie pracodawcy ma prawo do wynagrodzenia?

Jak wynika z badania Randstad Workmonitor „Working hours vs. private time: blurred lines” 60% pracowników w Polsce uważa, że ich szefowie chcą, by pracownik był dostępny pod telefonem poza godzinami pracy. Czy za pełnienie takiego dyżuru należy się wynagrodzenie?

Sprawa z pracownikiem dostępnym pod telefonem i jego wynagrodzeniem nie jest tak prosta jakby się mogło wydawać. Z perspektywy pracownika, pracodawca powinien płacić za taki czas. Okazuje się, że i owszem, pracownikowi należy się wynagrodzenie, ale jedynie w określonych sytuacjach i za konkretne czynności.

Dyżur pracownika a zwykłe „poczucie obowiązku”

Przede wszystkim, by można było mówić o wynagrodzeniu za okres pozostawania do dyspozycji pracownika, trzeba omówić pojęcie dyżuru pracowniczego. Zostało ono omówione w  1515 § 1, 2 i 4 Kodeksu pracy. Generalnie, pracodawca może skierować pracownika na dyżur (czyli nakazać mu bycie w gotowości do wykonywania zadań pracowniczych). Pracownik nie może takiego dyżuru odmówić, ale też dyżur nie może naruszać prawa do odpoczynku. Pracownik, który dyżuruje (zatem dostał wyraźne polecenie służbowe) może taki dyżur wykonywać z domu lub z zakładu pracy.

Wyraźne polecenie służbowe jest tu o tyle ważne, że sam fakt bycia „pod telefonem” nie jest jeszcze dyżurem. Jeśli pracodawca nie wydał takiego polecenia pracownikowi, ten może swobodni po godzinach pracy telefon służbowy wyłączyć. Jeśli jednak zdecyduje się tego nie robić i będzie dostępny, nie będzie to dyżur. Za ten czas nie będzie zatem przysługiwało wynagrodzenie. Nie będzie ono przysługiwało również wtedy, kiedy pracownik odbierze po godzinach pracy telefon od klienta czy szefa. Jest to jego dobra wola, za którą pracodawca nie płaci. W orzecznictwie, do ustalania tego czy mamy do czynienia z dyżurem czy nie stosuje się niekiedy kwestię konsekwencji służbowych. Mówiąc wprost – jeśli pracownik po godzinach nie odbierze telefonu i przez to mogą zostać wyciągnięte wobec niego konsekwencje (jak np. nagana), to mamy do czynienia z dyżurem. Jeśli jednak to, że pracownik nie odbierze telefonu nie będzie miało konsekwencji, nie można mówić o dyżurze.

Za dyżur wynagrodzenie tylko w niektórych wypadkach

Nawet jeśli pracodawca ustali z pracownikiem dyżur, nie zawsze będzie pracownikowi przysługiwać wynagrodzenie. Jeśli pracownik wykonuje dyżur z zakładu pracy, to przysługuje mu za to czas wolny (w takim samym wymiarze jak dyżurował) lub wynagrodzenie wynikające z osobistego zaszeregowania bądź 60% wynagrodzenia. Jeśli jednak pracownik w czasie pełnienia dyżuru pozostawał w domu, to wynagrodzenie przysługuje mu jedynie za czas w jakim faktycznie wykonywał pracę (w pełnej wysokości). Przykładowo zatem – pracodawca zobowiązał pracownika do 4 godzinnego dyżuru domowego. W tym czasie pracownik odebrał telefony od klientów na łączny czas godziny rozmów. Przysługuje mu zatem wynagrodzenie za godzinę pracy.

Tagi: