Zarazki w biurze nas otaczają

Pracujecie w biurze? Czy macie jasność tego, że otaczają was tysiące zarazków? W zasadzie, jeśli lunch jecie przy biurku, znacznie higieniczniej byłoby go zjeść w toalecie.

Większość klawiatur w komputerach biurowych zawiera o 70% więcej bakterii niż deska sedesowa w naszych mieszkaniach (nawet ta, nie myta „wiodącymi środkami” z reklam telewizyjnych.) Poza klawiaturą siedliskiem ogromnej ilości bakterii wśród sprzętów biurowych jest dyspenser z wodą (a w szczególności przycisk, którym go włączamy) oraz telefon biurowy. Na biurku, w miejscu w którym najczęściej trzymamy dłonie, znaleźć można średnio 10.000 bakterii. Nie mało prawda?

W okresie, kiedy częściej chorujemy, jeśli przyjdziemy do biura i kilka razy kichniemy i kaszlniemy, to roznosimy zarazki i zwiększamy ryzyko tego, że nasi koledzy też się rozchorują. I choć 72% pracowników uważa, że przychodzenie przeziębionym do pracy zwiększa ryzyko, że zarazimy kolegów, to 52% boi się zadzwonić do szefa i powiadomić go o przeziębieniu – wolą chorzy przejść do pracy i kichać z ukrycia. Tylko mniej niż co trzeci pracownik od czasu do czasu czyści swój telefon czy klawiaturę. A nie wszystkie biura mają personel sprzątający dezynfekujący miejsca pracy.

W okresie jesienno zimowym dobrze zadbać o czystośc na swoim biurku – może dzięki temu unikniemy przeziębienia.

Tagi: