Papierosami płacić nie wolno!

Czasy barteru dawno minęły i oficjalnie na pewno nie wrócą. Jak tu bowiem taki barter opodatkować? Jeśli wymienię usługę prowadzenia bloga na dwa kurczaki, to w ramach podatku prześlę fiskusowi udko? Nie tylko fiskus jednak czepiałby się wymiany dóbr. Prawnicy z Nowej Soli są niezadowoleni z tego, że paczką papierosów kupionych za pieniądze podatników płaci się więźniom za prace społeczne.

Starostwo powiatowe w Głogowie – jak donosi Wyborcza – dość niekonwencjonalnie podeszło do tematu motywacji pracowników. Otóż więźniowie, którzy uczestniczą w pracach społecznych i dla starostwa odśnieżają chodniki, zamiatają i sprzątają, za całodzienną pracę dostają paczkę fajek. Ci, którzy wykonują prace dla Urzędu Miasta, nawet kilka. Dzięki temu więźniowie zgłaszają się do prac społecznych i sumiennie je wykonują. Kiedy jednak miasto, za pieniądze podatników zakupiło 10 tys paczek papierosów,prawnicy Urzędu Miasta orzekli, że jest to niezgodne z prawem. Za prace społeczne wynagrodzenie w żadnej postaci się nie należy, niech więc więźniowie sprzątają za darmo. Oczywiście istnieje też alternatywa- można więźniów zatrudnić. To jest jednak wysoce nieopłacalne, bowiem dzięki ustawie z 10 marca, więźniom trzeba płacić przynajmniej minimum krajowe.

Może i płacenie papierosami za prace społeczne nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem, ale wiara w to, że więźniowie będą zamiatać dla idei jest jeszcze bardziej kuriozalna. Papierosy, które w więzieniu są towarem luksusowym na pewno są niezłym motywatorem. Niestety przez nadgorliwych prawników, więźniowie wrócą do cel, a do zamiatania trzeba będzie zatrudnić pracowników tymczasowych, co oczywiście kosztować będzie podatników znacznie więcej (bo płacić będziemy zarówno za osadzonych jak i dodatkowo za pracowników) – ale za to będzie wszystko jak należy.