Urlop odłożony „na później” w nowym roku

Zachomikowałeś kilka dni urlopu z 2010 roku, a teraz pracodawca mówi Ci, że musisz te dni wykorzystać w pierwszym kwartale 2011 roku? Kto przy zdrowych zmysłach bierze wolne kiedy za oknem pada deszcz!? Czy istnieją sposoby na to, by urlop zaległy móc wykorzystać w późniejszym niż do 31 marca terminie?

Każdy pracodawca do 31 marca musi rozliczyć urlopy z ubiegłego roku. Zgodnie z art. 168 Kodeksu Pracy, zaległego urlopu należy udzielić do 31 marca. Prawo pracy dopuszcza tu jednak sytuację, w której pracownik do 31 marca zaczyna wykorzystywanie urlopu zaległego – nie trzeba go jednak w tym terminie zakańczać. Czyli jeśli zostało nam np. 6 dni urlopu zaległego, to możemy wziąć go w terminie 31 marca – 7 kwietnia (2-3 kwietnia to weekend) i jest to w zasadzie najpóźniejszy termin w jakim można wykorzystać zaległy urlop.

A co jeśli nie wypiszę wniosku, bo nie chcę takiego urlopu?

Pracodawca nie musi czekać aż pracownik wypisze wniosek urlopowy o zaległy urlop. Może go wysłać na urlop przymusowo. Pamiętajmy, że w razie kontroli Inspekcji Pracy to pracodawca ryzykuje. Jeden inspektor uzna, że pracodawca pozwalając na wykorzystanie urlopu w czerwcu poszedł pracownikowi na rękę i kary nie da. Inny nie będzie tak przyjazny, nawet jeśli pracownik złożyłby pisemny wniosek o przesunięcie wykorzystania urlopu zaległego w późniejszym terminie.

4 zaległe dni „do uratowania”

Jest jednak sposób na to, by do 4 dni zaległego urlopu zachować na później i wykorzystać je po terminie 31 marca. Są to dni urlopu na żądanie, pod warunkiem, że nie zostały wykorzystane w 2010 roku. Wraz z nowym rokiem, pracownik w ramach swojego urlopu dostaje niejako „nowe” 4 dni urlopu na żądanie. Dni na żądanie, których nie wykorzystał w poprzednim nie przepadają, gdyż są normalnym urlopem, ale sam tryb „na żądanie” nie przechodzi na nowy rok (czyli w 2011 znów mamy 4 dni na żądanie, nie zaś 8 – nawet jeśli w 2010 nie wzięliśmy na żądanie żadnego dnia). Artykuł 168 Kodeksu Pracy, który mówi o konieczności wykorzystania urlopu zaległego do końca marca, wyłącza z tego jednak urlop na żądanie – zapis ten powoduje, że specjaliści prawa pracy uznają, że jeśli pracownik nie wykorzystał w danym roku urlopu w trybie na żądanie, to wraz z nowym rokiem, dni te stają się normalnym urlopem, który jednak może zostać wykorzystany do końca 2011 roku (a nie musi do 31 marca 2011).

Przykładowo zatem – jeśli w 2010 roku wykorzystałeś z przysługujących Ci 20 dni urlopu 15 dni, w tym jeden dzień urlopu na żądanie, to w 2011 masz zaległych 5 dni urlopu, z czego 3 dni rozumiane są jako niewykorzystany urlop na żądanie. Aby więc wykorzystać urlop zgodnie z zaleceniami KP, 2 dni musisz wykorzystać w pierwszym kwartale 2011 roku, tak by urlop zaczął się najpóźniej 31 marca (czyli np. wziąć wolne 31 marca i 1 kwietnia), a pozostałe trzy dni urlopu z 2010 roku możesz wykorzystać do końca 2011 roku.