Bezrobotny chętniej zapraszany na rozmowy?

Wszelkie badania rynku pracy zawsze pokazywały to, że osoba która jest aktualnie zatrudniona i szuka nowej pracy jest w lepszej sytuacji niż osoba, która tej pracy nie ma. To zatrudniony może dyktować warunki płacowe, podczas gdy bezrobotny zwykle otrzymuje nieco niższą pensję a do tego statystycznie, to zatrudnieni chętniej zapraszani byli na rozmowy. Ostatnie analizy rynku pracy (na brytyjskim rynku) pokazują jednak odwrotny trend – co się mogło zmienić?

Agencja rekrutacyjna YellowCat Recruitment (zlokalizowana w UK), przeanalizowała kilka ostatnich miesięcy pod kątem rozmów kwalifikacyjnych i doszła do wniosku, że to osoby bezrobotne częściej zapraszane są na rozmowy kwalifikacyjne niż osoby zatrudnione, które poszukują nowego pracodawcy. Z analiz statystycznych wynika, że:

Rzecznik agencji, podsumowując badania wskazuje na to, że o ile dawniej osoba bezrobotna mogła być postrzegana jako gorzej radząca sobie z pracą (i dlatego nie posiadająca zatrudnienia), to ostatni kryzys i zwolnienia wynikające z cięć budżetowych, zmieniły to myślenie – bycie bezrobotnym nie oznacza już w oczach szefów bycie gorszym pracownikiem (a co najwyżej pracownikiem pechowym, który miał nieszczęście pracować w firmie, którą pokonał kryzys).

Innym powodem takiej zmiany może być fakt tego, iż dynamiczny rozwój firmy wymaga szybkich decyzji rekrutacyjnych i szybkiego zapełnienia wakatów – jeśli zatem firma zaprosi do współpracy osobę bezrobotną, może ona zacząć niemalże od zaraz, podczas gdy osoba zatrudniona ma okres wypowiedzenia, który wynieść może nawet prawie dwa miesiące (przy umowie na czas nieokreślony i wypowiedzeniu składanym w początku miesiąca).

Niestety, badania agencji objęły tylko częstotliwość zapraszania na rozmowy kwalifikacyjne, nie zaś kwestię tego, czy pracę rzeczywiście udało się zdobyć.

Oczywiście zmiana nastawienia pracodawców nie zmienia tego, że osobie pracującej łatwiej szukać pracy, nie musi się bowiem ona codziennie borykać z trudnościami finansowymi i poczuciem frustracji, której doświadcza osoba bezrobotna. Po opublikowaniu raportu w Wielkiej Brytanii, wielu bezrobotnych oświadczyło w komentarzach do tekstu, że wcale nie odczuwają tej zmiany nastawienia oraz bycia bardziej cenionymi kandydatami. A jak Wam się wydaje – szybciej można znaleźć pracę mając ją czy też będąc bezrobotnym?

źródło:workbuzz.com