Zwolnili Cię? Nie daj ponieść się emocjom!

czyli czego NIE robić po zwolnieniu

Otrzymanie wypowiedzenia z pracy to zdecydowanie bardzo nieprzyjemny moment – niezależnie od tego czy lubiliśmy swoją pracę czy nie i czy spodziewaliśmy się, czy też nie – zwolnienia. Żal, złość, frustracja, chęć odreagowania, gniew, smutek, poczucie porażki– to całe spektrum emocji, których doświadczamy w momencie zwolnienia, a które poznać może tak naprawdę tylko ten, kto został zwolniony. Ze zwolnieniem jest trochę tak, jak z byciem porzuconym w związku – niezależnie od powodów rozstania jest nam przykro i czujemy się oszukani. Stąd często – tak jak i po rozstanie – po zwolnieniu z pracy przychodzą nam do głowy pomysły, które są próbą odreagowania stresu, a które – nieprzemyślane i pochopne – mogą zniszczyć nam karierę, doprowadzić do pojawienia się kolejnych kłopotów lub spowodować, ze za jakiś czas będziemy czuć podle.

Czego więc zdecydowanie NIE robić po otrzymaniu wypowiedzenia aby nie pogarszać jeszcze dodatkowo swojego samopoczucia?

Nie rozklejaj się
Trudno nie dać ponieść się emocjom. Zwłaszcza kobietom, które zazwyczaj bardziej emocjonalnie reagują na zwolnienie. Nie daj jednak swojemu przełożonemu satysfakcji, nie załamuj się i nie płacz. Pomyśl, że po pierwsze nie warto, po drugie, żal niczego nie zmieni i nie cofnie, po trzecie zaś – zamiast się użalać nad sobą masz zadanie do wykonania – znalezienie lepiej płatnej i ciekawszej pracy, tak by porażkę przekuć w sukces!

Nie traktuj zwolnienia personalnie
Nie traktuj wypowiedzenia jako komunikatu „nie lubię Cię”. Zwolniony zostałeś z jakiegoś powodu – może powodem było twoje notoryczne spóźnianie, a może twoje nie radzenie sobie z zadaniami. Może redukcja, a może zła kondycja finansowa firmy i próba poczynienia oszczędności – niezależnie od powodu, to że zostałeś zwolniony ma przyczyny biznesowe, nie personalne.

Nie rób scen
Nawet jeśli jesteś bardzo zdenerwowany, zaakceptuj decyzję przełożonego, spakuj swoje rzeczy i opuść biuro. Konfrontacja, krzyki czy wylewanie żali nic ci nie da, a jedynie doprowadzi do tego że szef utwierdzi się w słuszności swojej decyzji, a ty opuścisz miejsce pracy z etykietką osoby niezrównoważonej. W efekcie będziesz i zwolniony i zażenowany własnym zachowaniem.

Nie pogrążaj kolegów
W wyniku redukcji z pięcioosobowego zespołu poleciałeś tylko ty, mimo iż są pracownicy mniej od ciebie efektywni? Nie staraj się wytłumaczyć tego szefowi – on dając Ci wypowiedzenie podjął już decyzję i nawet jeśli Tobie wydaje się ona błędna, nie zmienisz jej. Pogrążając kolegów pokazujesz, że jesteś niekoleżeński i palisz za sobą mosty – być może kolega mógłby się kiedyś przydać. Poza tym, spróbuj zastanowić się co w takim razie rozbili „ci gorsi” co doprowadziło do tego, że oni zatrzymali posady – ucz się od nich.

Nie sabotuj firmy
Wielu pracowników po odejściu z firmy zaczyna sabotować byłe miejsce pracy. Opisuje na forach internetowych złe warunki pracy, opowiada znajomym o złych sytuacjach i szkaluje imię firmy. Niezależnie od tego, jak wygląda od środka sytuacja w firmie, nie staraj się jej zaszkodzić. Firma i tak z reguły jakoś się z tego wybroni, a ty jedynie narazisz się na nieprzyjemności (np. pozwy z powództwa cywilnego). Do tego palisz mosty, które mogą się jeszcze kiedyś przydać. Zabij swojego byłego pracodawcę uprzejmością – tak aby było mu głupio, że pozbył się właśnie ciebie.

Nie mścij się na pracodawcy
Przede wszystkim dlatego, że zemsta spowoduje, że tylko chwilowo poczujesz się lepiej. Potem, dopadnie Cię poczucie winy i wstyd za swoje działanie. Poza tym, mścić się jest niebezpiecznie – nigdy nie wiesz, kogo zna twój przełożony i za kilka lat może okazać się, że nie dostaniesz wymarzonej pracy, bo właściciel firmy do której kandydujesz słyszał już o tobie od kolegi…
Pamiętaj, że zemsta najlepiej smakuje na zimno. Chcesz się zemścić na pracodawcy? To zadbaj o siebie i swoją karierę – poprzez kolejne miejsca pracy i osiągnięcie sukcesu zawodowego udowodnij temu, kto cię zwolnił, że popełnił poważny błąd i że to, że nie byłeś najlepszy w jego zespole nie było Twoją, lecz jego winą, bo nie potrafił odpowiednio Cię zmotywować.

Nie doradzaj pracodawcy
Moment zwolnienia to także taka chwila w której pracownicy zbierają się na odwagę powiedzenia szefowi o tym, o czym bali się mówić pracując. Postawa „no to teraz ci wygarnę co reszta mówi o tobie” lub „a chcesz widzieć, czemu jest taka atmosfera w firmie?” po sprawi, że pracodawca będzie traktował to jako akt zemsty. A jeśli masz rzeczywiście pomysły które mogłyby poprawić efektywność pracy w firmie, nie dziel się nimi – przecież zostałeś zwolniony, nie masz już obowiązku dbania o stare miejsce pracy i przyczyniania się do jej rozwoju!

Podsumowując – niezależnie od powodów zwolnienia oraz formy w jakiej zostałeś zwolniony – zostaw po sobie dobre wrażenie i postaraj się wykorzystać to jako nauczkę dla siebie i rzeczy, która pomoże Ci w rozwoju zawodowym.

źródło:dumblittleman.com