Zabawne wymówki na spóźnienie się do pracy
Spóźniasz się do pracy? Nigdy? Niektórzy z nas zawsze przychodzą na czas. Inni, potrafią spóźniać się notorycznie. Psychologowie mówią, że jeśli codziennie spóźniasz się do pracy, może to być znak, że czas pracę zmienić. Może to być bowiem oznaką Twojego wewnętrznego oporu. Niezależnie jednak od tego, czy spóźnisz się jednorazowo, czy robisz to regularnie, trzeba znaleźć jakieś wytłumaczenie dla Szefa. Najlepiej oczywiście powiedzieć prawdę, ale ludzie bywają niezwykle kreatywni w tłumaczeniu siebie. Serwis CareerBuilder przyjrzał się wymówkom na spóźnienie. Oto najbardziej zabawne:
- „Mój dezodorant przymarzł do parapetu”
- „Drzwi mojego samochodu odpadły”
- „Wiał zbyt duży wiatr, żebym mógł szybko iść”
- „Śniło mi się, że już jestem w pracy”
- „Karaluch wpełzł mi do ucha”
- „Musiałem jechać na pogotowie, bo napiłem się borygo”
- „Zobaczyłem starszą Panią na przystanku autobusowym i zdecydowałem się ją podrzucić”
- „Pies zjadł mój telefon”
Przyznać trzeba, że kandydaci do pracy, którzy usprawiedliwiają swoje spóźnienie na rozmowę kwalifikacyjną, mają jednak znacznie bardziej twórcze wymówki niż stali pracownicy. Za to pracownicy, są wyjątkowo twórczy w zakresie usprawiedliwiania nieobecności w pracy.
Uważajcie na spóźnienia – według CareerBuilder, aż 34% managerów miało w swojej karierze przykrą sytuację zwolnienia pracownika za spóźnianie sie do pracy.