Pracownik największym zagrożeniem bezpieczeństwa danych w firmie

Raporty rentowności, projekty nowych wdrożeń, lista płac – to tylko kilka przykładów dokumentów, nad jakimi pracujemy w biurach i które – jeśli wpadłyby w niepowołane ręce – mogą wyrządzić naszej firmie niemałe szkody. Teoretycznie, za bezpieczeństwo danych odpowiadają administratorzy sieci i specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem firmowych dokumentów. O ile jednak mają kontrolę nad sprzętem, to nad pracownikami już najczęściej nie – i to jest właśnie najsłabszy punkt bezpieczeństwa danych w każdej firmie.

Z badań firmy Xerox wynika, że choć 84% firm posiada politykę bezpieczeństwa w zakresie danych (czyli system opisujący to, jak powinno się postępować z plikami i dokumentami w firmie, by były bezpieczne), to 10% pracowników nigdy, albo prawie nigdy nie postępuje w zgodzie z jej założeniami. 20% nawet nie wie, że ich firma takie coś wdrożyła. A skoro procedur nie znają, to się do nich nie stosują. Znacznie częściej, do braku wiedzy w tym zakresie przyznają się kobiety.

Ponad połowa pracowników (51%) skanuje bądź drukuje poufne dane firmowe – te materiały często lądują potem bez zabezpieczenia na biurku, a niekiedy (kiedy są już niepotrzebne do bieżącej pracy) – w koszu. Bez zniszczenia ich niszczarką do dokumentów. 78% ma zapamiętane hasło do firmowego konta czy backupu w komputerze. W takim przypadku, hasło jest praktycznie bezużyteczne – jeśli pracownikowi zostanie skradziony laptop, jego złodziej ma bezproblemowy dostęp do danych firmowych.

Za ujawnienie danych firmowych i narażenie firmy na straty mogą czekać na nas poważne konsekwencje – włącznie ze zwolnieniem z pracy. Może zatem warto dowiedzieć się, czy w Twojej firmie istnieje polityka bezpieczeństwa i jakie są w niej procedury?