Nietypowe dodatki pozapłacowe, które przyciągają pracowników

rp_joga-w-pracy.jpgDarmowe lekcje nurkowania? A może płatny roczny urlop? Zajęcia z pilates na terenie firmy lub lekcje wspinaczki skałkowej – takie dodatki pozapłacowe zaczynają oferować pracownikom firmy w USA tylko po to, by przyciągnąć do siebie najlepsze talenty z konkurencji. Bo kiedy pensje są już wysokie, biura piękne, a atmosfera pracy sielankowa, to trzeba jakoś ludzi zachęcić.

Kilka lat temu, karta do siłowni lub prywatna opieka medyczna były kartą przetargową, którą można było skupić pracownika. Dziś, takie dodatki posiada wiele firm – efekt jest zatem co najwyżej odwrotny – nie tyle przyciągają one nowych pracowników, co zniechęcają starych do odejścia (a firmy chcące przechwycić pracowników, widząc że brak dodatków jest problemem, zaczynają w nie inwestować. W efekcie, ubezpieczenie, karta sportowa i opieka medyczna są dla pracowników większych firm codziennością. Jak zatem przyciągnąć talenty? Oferując jeszcze więcej i to najlepiej nietypowo.

Firmy w Polsce jeszcze nieco mniej, ale firmy zachodnie zdecydowanie mocniej rozwijają ofert dodatkowych bonusów dla pracowników. W ofercie proponowanej pracownikom pojawiają się przeróżne udogodnienia – od kursów doszkalających (i to niekoniecznie w zawodzie, ale np. w hobby pracownika), po płatne roczne urlopy. Oczywiście taki urlop nie jest dostępny dla każdego – trzeba najpierw swoje w firmie „odsłużyć: – ale czy wizja tego, że pracodawca przez rok będzie nam płacić, podczas gdy my będziemy się byczyć nie jest warta tego, by na 15 lat związać się z jedną firmą?