„Nie robię tego za darmo” – kampania przeciwko bezpłatnym stażom
Rusza kampania przeciwko bezpłatnym stażom organizowanym masowo przez pracodawców. Założenie jest takie, by ukrócić to, że pracodawcy oszczędzają na pracownikach, przyjmując praktykantów, którym nie płacą. Po zakończeniu stażu, zamiast oferty pracy, stażysta dostaje referencje, a do firmy przychodzi kolejny bezpłatny stażysta. Czy kampania ma sens?
Celem kampanii jest uświadomienie absolwentom i młodym pracownikom bezsensu pracy za darmo. Z drugiej strony ma też pokazać pracodawcom, że młodym ludziom należy się wynagrodzenie za wykonywaną pracę. No dobrze, na poziomie teorii ma to sens. A teraz przyjrzyjmy się temu, dlaczego w ogóle organizowane są darmowe staże i praktyki:
Kodeks Pracy dopuszcza taką formę przyuczenia zawodowego
pracy jest mniej niż chętnych do niej
pracodawcy szukają specjalistów – nie jest się nim po studiach
młodzi ludzie zgadzają się na takie warunki
młodzi ludzie nie potrafią odróżnić wartościowych staży od staży na których korzysta się z nich jako darmowej siły roboczej
pracodawców przy obecnych kosztach pracy i prawie podatkowym nie stać na to,by przez 3-6 miesięcy płacić około 2 tys zł (podwójne brutto przy najniższej krajowej) osobie, której praca nie tylko nie przełoży się na przychód, ale dodatkowo obciąży firmę (bo doświadczony pracownik musi takiej osobie poświęcić swój czas)
młodzi ludzie nie są lojalni – zmieniają pracę często, zatem najczęściej bywa tak, że pracodawca wykształci pracownika, a ten po kilku miesiącach idzie do innej firmy (bo już ma doświadczenie)
Darmowe staże będą zatem realizowane dopóty dopóki:
będą ludzie, którzy będą się na nie zgadzać (to przede wszystkim),
osoby zgadzające się na bezpłatne staże nie będą potrafiły odróżnić wartościowych staży od staży, które niczego nie uczą,
pracodawcy nie zobaczą wartości w młodych pracownikach (czyli system edukacji nie przygotuje młodych ludzi do pracy),
Czy kampania pomoże? Gdyby nastawiona była na uświadamianie młodych osób w zakresie ich praw, obowiązków i tego co powinni z praktyk wynieść to może tak by było. Na razie zapraszamy do śledzenia profilu kampanii na Facebook.