Czy kacowe przestanie być kacowe?
Pojawiły się pierwsze jaskółki zmiany kodeksu pracy w zakresie urlopów na żądanie. Jeśli zmiany, które chce wprowadzić Komisja Przyjazne Państwo, która tropi prawne buble w naszym ustawodawstwie, rzeczywiście zostaną wprowadzone, kacowe przestanie być kacowym.
Obecnie każdemu pracownikowi przysługuje urlop na żądanie w wymiarze 4 dni w skali roku. Urlop ten trzeba zgłosić najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy, przed jej rozpoczęciem. Taki urlop można więc wykorzystać kiedy obudzimy się z ogromną migreną (i to nie tylko spowodowaną kacem) , z zatruciem pokarmowym, z którym trudno biec do lekarza czy po prostu z „mega leniem”. Urlop może też służyć temu, aby móc wyjechać na kilka dni mimo tego, że szef nam na urlop nie pozwala. Jeśli zmiany proponowane przez Komisję zostaną zaakceptowane – wszystkie powyższe powody brania urlopu na żądanie przestaną być możliwe.
Co zatem komisja postuluje? Jak donosi Gazeta Prawna, przede wszystkim zakaz brania wszystkich czterech przysługujących nam dni pod rząd. Nie będzie więc można wykorzystać urlopu na żądanie aby zrobić sobie dłuższą niż jednodniowa przerwę. Komisja motywuje to tym, iż często urlop na żądanie wykorzystywany był dla celów strajkowych, a brak możliwości brania kilku dni z rzędu uniemożliwi takie wykorzystanie urlopu.
Drugą zmianą miałoby być wprowadzenie nakazu zgłaszania urlopu na żądanie minimum na dzień przed wolnym. Zgłoszenie urlopu na żądanie w dzień pracy nie byłoby możliwe. Innymi słowy tracimy całą idee kacowego – pracownik będzie bowiem musiał przy kolacji przewidzieć, że rano mu ona zaszkodzi tak, że rozwolnienie nie pozwoli mu wyjść z domu. Jeśli pęknie nam rano w domu rura wod -kan. czy rozchoruje się pies, będziemy musieli i tak do pracy biec, bo nie byliśmy poprzedniego dnia jasnowidzem, nie przewidzieliśmy nagłej sytuacji i nie poinformowaliśmy szefa o nadciągającym problemie.
Co sądzicie o proponowanych zmianach? Nie uważacie że przeczą idei urlopu na żądanie? Zanim zmiany się dokonają, muszą zostać zaakceptowane przez Komisję Trójstronną – a to potrwa. Poza tym wcale nie jest powiedziane, że zmiany te rzeczywiście pojawią się w takiej formie w KP.