Brzydka figura = słabszy rozwój zawodowy?
To, że osoby z nadwagą (a konkretnie kobiety) są dyskryminowane w pracy ze względu na tusze jest już wiadome od dawna. Naukowcy alarmują jednak, że to również same kobiety robią sobie krzywdę uważając, że skoro są grubsze, to są również mniej efektywne w pracy.
Nadwaga, a w zasadzie autoocena własnej figury jako kiepskiej (co nie zawsze oznacza nadwagę, bywa bowiem tak, że i szczupłą kobieta uważa się za niezgrabną) powoduje zmniejszenie pewności siebie w pracy oraz blokuje rozwój zawodowy. Takie wyniki prezentuje Dove, który od lat wspiera kobiety w akceptacji własnego ciała.
Skąd bierze się taki problem? Otóż trudnością jest u kobiet postrzeganie własnego ciała jako wyznacznika atrakcyjności i sukcesu. Jeśli kobieta źle czuje się w swoim ciele, uważa się za osobę nieatrakcyjną, z defektem, z nadwagą, to traci na pewności siebie, co przejawia się w jej relacjach biznesowych i podejściu do pracy. Być może zatem badania, które mówią o tym, że kobiety z nadwagą zarabiają mniej, dotyczą nie tyle dyskryminacji co pewności siebie kobiet? Być może niższe wynagrodzenie wynika wprost z niższej samooceny i unikania walki o wyższe wynagrodzenie?
Takich badań jeszcze nie przeprowadzono, ale warto się nad tym zastanowić – zwłaszcza wtedy, jeśli jesteś kobietą i Twoja fałdka na brzuchu spędza ci sen z powiek.