HALOO! OTO JA – czyli efekt halo
Jesteś przed „wejściówką”… Nadchodzi godzina zero, stoisz na korytarzu, świadomy, że za chwilę nadejdzie Twoja kolej. Godzina zero jest „tuż”, „tuż”. Stoisz przed pokojem egzaminatora, za chwile przyjdzie Ci się zmierzyć z pytaniami i z własną wiedzą. Możesz zwyciężyć lub ponieść porażkę. Jak podnieść swoje szanse?
Pamiętaj, że pierwsze wrażenie robisz tylko raz, a ocena Twojej osoby następuje w ciągu pierwszych kilku sekund. Jeśli przyjdziesz na egzamin schludnie ubrany, wkroczysz pewnym siebie krokiem do pokoju egzaminatora, będziesz spokojny i uśmiechnięty to istnieje duże prawdopodobieństwo, ze zostaniesz odebrany jako ktoś przygotowany i pewny swej wiedzy. Punktualne przybycie podkreśli Twoja skrupulatność i precyzję. Egzamin będzie przebiegał w przyjaznej atmosferze, a drobne potknięcia pozostaną niezauważone (no chyba, że zaklasyfikujesz pantofelka do naczelnych;))
W opisanym wyżej przykładzie mamy do czynienia z tzw „efektem halo”. Opiera się on na tym, że mamy tendencje do formułowania wniosków na temat osoby pod wpływem ogólnego wrażenia, jakie ktoś na nas wywarł. Przypisujemy jej cechy których nie obserwowaliśmy na podstawie innych zaobserwowanych zachowań . Wyrabianie opinii następuje automatyczne i nie mamy na proces ten wpływu . Schemat jest bardzo prosty, a ocena dotyczy dwóch wymiarów: pozytywny kontra negatywny. Pozytywne nastawienie i uśmiech przybliży cię do sukcesu.
Przygotowanie jest oczywiście niezbędne, ale zaprezentowanie swojego wizerunku bywa bardo ważne i niezwykle pomocne. Ileż łatwiej jest funkcjonować jeśli zostaniesz przypisany do pozytywnej kategorii. Pół pracy za Tobą!