Buty na rozmowę kwalifikacyjną – tips&tricks
Wiemy, że na rozmowę kwalifikacyjną nie powinno się przychodzić w dresie bądź pomiętym podkoszulku. A co z butami? Czy są jakieś zasady ich doboru? Czego na pewno nie zakładać, a co jest dość dużym ryzykiem?
Według specjalistów od stylizacji i wizerunku jedynym najrozsądniejszym wyjściem w każdej sytuacji są skórzane, wizytowe buty. I to niezależnie od pogody – również w upały. Buty koniecznie muszą być wypastowane, pozbawione plamek i błyszczące. Lepiej zainwestować w przynajmniej jedną porządną parę, która będzie nam służyć przez lata.
Do stroju bardziej „casual” dopuszczalne są też buty sznurowane sportowe – ale nie adidasy. Te w zasadzie na rozmowę kwalifikacyjną nie nadają się nigdy. Zwłaszcza jeśli są kolorowe bądź zniszczone. Największym nietaktem w przypadku mężczyzny będą zaś sandały – i to niezależnie od tego, czy założy on do nich skarpety, czy nie.
W przypadku kobiet, w miesiącach chłodniejszych, najlepszym wyborem – i do garsonki i do garnituru – będą zabudowane czółenka. W sezonie letnim można pozwolić sobie na lekko otwarte palce bądź odsłoniętą piętę. Zdecydowanie jednak nie powinno się na rozmowę kwalifikacyjną przychodzić w japonkach czy lekkich sandałkach. Lepiej również unikać bardzo wysokich szpilek. Podobnie jak ostry makijaż, mogą budzić negatywne skojarzenia.
Idąc na rozmowę warto mieć ze sobą chusteczkę higieniczną, którą przetrzemy buty tuż przed wejściem do budynku.