Co tracisz nie uczestnicząc w firmowej imprezie świątecznej?
Jeśli jesteś mieszkańcem dużego miasta i masz małe dziecko, to prawdopodobnie pracowniczą imprezę świąteczną traktujesz jak dopust boży. Zanim jednak zaczniesz zgrabnie wymigiwać się od pojawienia się na niej, zastanów się, czy to naprawdę dobry pomysł.
Organizowanie imprez dla pracowników to dla pracodawców czas na podziękowanie pracownikom i małą chwilę integracji. Oczekują, że pracownicy nie tylko chętnie będą w nich uczestniczyć, ale również będą się z nich cieszyć. Rzeczywistość bywa różna. Tam, gdzie pracownicy się lubią (i lubią swoją pracę) imprezy firmowe są lubiane. Tam, gdzie integracja nie jest na najwyższym poziomie – impreza może być klapą. Mimo tego, twoje pojawienie się na niej jest ważne i nie uczestnicząc w imprezie firmowej sporo tracisz:
Szef ma poczucie, że nie jesteś zaangażowany
Nawet jeśli masz małe dziecko, to twój szef ma jasność, że możesz poprosić kogoś o opiekę i wyrwać się choć na godzinkę. To lepsze niż nie przyjście wcale.
Koledzy mają poczucie, że ich nie lubisz
Osoby, które unikają spotkań z kolegami z pracy uważane są za odludków. Oczywiście, jeśli zdarzy ci się to raz – niec się nie dzieje ale jeśli unikasz ich stale, to współpracownicy mogą mieć poczucie, że się wywyższasz bądź ich ignorujesz. A wtedy będą mniej skłonni do pomocy.
Stajesz się obiektem plotek
Na imprezach firmowych sporo się plotkuje. A najlepiej o tych, których nie ma i nie mogą się bronić (ani nic nie usłyszą).
Nie budujesz networkingu
W dużych firmach, imprezy firmowe to szansa na to, by poznać osoby z innych działów – dzięki temu w przyszłości może ci być łatwej coś załatwić z koleżanką z księgowości czy kolega z IT.