Granice intymne, osobiste i społeczne w pracy
Granica psychologiczna, to odległość na jaką jesteśmy w stanie dopuścić drugiego człowieka bez czucia się w jego towarzystwie nieswojo. Dopuścić w sensie fizycznym, czyli mówiąc prościej – to, jak blisko drugiej osoby możemy stać. Każdy z nas granice ma. Każdy też, ma je nieco inne – o innej gęstości i grubości. To, co jest ważne to fakt, że jeśli ktoś narusza nasze granice, my czujemy się nieswojo i odwrotnie – naruszając czyjeś powodujemy że inni czują się nieswojo. A w jaki sposób naruszamy granicę? Wchodząc w strefę bliskości w której być nie powinniśmy.
Teoretycznie i statystycznie nasze granice wyglądają tak:
- granica intymna– od 0 do 45 c – obszar zarezerwowany dla najbliższych nam osób (bliska rodzina, partner, przyjaciel)
- granica osobista– od 45 cm do 120 cm – odległość, na którą dopuszczamy osoby dobrze nam znane i lubiane(znajomi, dalsza rodzina, współpracownicy)
- granica społeczna– od 120 do 360 cm- dystans dla osób nieznanych lub nowo poznanych,
- granica publiczna– od 360 cm – przestrzeń, w której czujemy się komfortowo w przypadku większej grupy ludzi
Podczas rozmowy rekrutacyjnej, nie powinniśmy zbliżać się więc bardziej niż na 120cm (chyba że dzieli nas od rozmówcy stół – wtedy czujemy się „zasłonięci” i nasze granice nieco się kurczą. Wyobraźcie sobie jednak, że ktoś stół usuwa – automatycznie macie ochotę się odsunąć).
W pracy, wobec współpracowników czy szefów nie powinniśmy przekraczać 45cm.
Co się dzieje, jeśli granice są przekraczane? Osoba, której granice zostały naruszone czuje się nieswojo, zaczyna szukać drogi ucieczki, czyli odsunięcia się na bezpieczną odległość. Można powiedzieć, że jej organizm reaguje tak, jakby została zaatakowana. W efekcie, zmienia się postrzeganie osoby agresora -innymi słowy, nie można lubić kogoś, kto przekracza nasze granice i sprawia że czujemy się niekomfortowo. Osoba, której granice zostały przekroczone zaczyna też czuć się niepewnie.
Jeśli zależy Ci na czyimś samopoczuciu – usiądź pierwszy, aby to ten ktoś mógł dobrać sobie odpowiednią dla niego odległość od Ciebie (ryzykujesz wtedy, że osoba ta ma bliższe granice niż Ty) – taką strategię stosują sprzedawcy, psychoterapeuci i mogą ją wykorzystać kandydaci do pracy.
Jeśli bardziej zależy Ci na Twoim samopoczuciu, usiądź drugi, a w trakcie rozmowy manewruj odległością, jeśli tego potrzebujesz. Nawiasem mówić, przekraczanie cudzych granic jest też dość ofensywną techniką manipulacyjną, mającą na celu pozbawienie przeciwnika pewności siebie.
Jeśli zależy Ci na tym, aby Twoi współpracownicy Cię lubili, zwracaj raz na czas uwagę na to, czy nieświadomie nie przekraczasz ich granic. Poznasz to po tym, że odsuwają się od ciebie (a ty musisz ich gonić po całym pokoju)