7 oznak tego, że bezpłatny staż należy natychmiast porzucić!
Na kanwie kampanii „Nie pracuję za darmo” czytam opinie osób, które zdecydowały się na rozpoczęcie kariery zawodowej od bezpłatnych staży w różnych organizacjach i firmach. Osobiście nie jestem przeciwnikiem bezpłatnych staży pod warunkiem, że stażysta ma okazję sporo się nauczyć oraz ma realne szanse na to, że go w firmie zatrudnią. Często jednak zdarza się tak,że stażysta jest darmową siłą roboczą. Jak uniknąć takiej sytuacji? Na co być uważnym, by w porę się zorientować i nie marnując większej ilości czasu po prostu z takiego słabej jakości stażu zrezygnować?
Tak, masz prawo do tego, by staż za darmo po prostu porzucić. Po co masz marnować swój czas? Po to by pracodawca miał dodatkowy przychód? Jeśli niczego się nie uczysz i nie rozwijasz, to po co ci taki punkt w CV, który tylko ci zaszkodzi, jeśli na rozmowie kwalifikacyjnej padnie pytanie o to, czego się nauczyłeś? Na co zatem zwrócić uwagę kiedy już się na taki staż zdecydujesz i rozpoczniesz pracę?
1.Brak opiekuna stażu
Każdy stażysta powinien mieć osobę, która wprowadza go do firmy w jego zadania. Nie musi to być jedna osoba, ale stażysta powinien wiedzieć do kogo ma zwracać się z jakimi problemami, przed kim odpowiada, komu raportuje i kto przydziela mu zadania. Jeśli w firmie nie zostanie wyznaczona taka osoba i stażysta miota się od jednego pracownika do drugiego, to więcej czasu marnuje na poszukiwanie informacji niż ich ich przyswajanie. Taka sytuacja świadczy też o tym, że nie szanuje się czasu stażysty a firmie zależy na tym,by wykonywał podstawowe czynności i tym samym odciążył firmę.
2.Brak informacji o zakresie zadań
Co stażysta będzie robić w trakcie stażu powinien wiedzieć już zanim staż rozpocznie. Zakres zadań i obowiązków jest jednym z najistotniejszych elementów, o które trzeba pytać już na rozmowie kwalifikacyjnej. Jeśli takiego zakresu firma nie ma, to oznacza, że nie ma też pomysły na sam staż i na to jak ma wyglądać. Nie do końca wie, co stażysta będzie robił, a zadania będą mu przydzielane na bieżąco bez ładu i składu. Co się w takim chaosie nauczysz? Jak będziesz dociekliwy i miał inicjatywę, to możesz coś z tego wyciągnąć, ale większość bezpłatnych stażystów przy takim stażu edukacyjnie polegnie.
3.Brak informacji o tym czego się nauczysz
Poza zakresem zadań ważne jest też to, czego się nauczysz – jakie kompetencje zdobędziesz. Te elementy powinny znaleźć się w ofercie stażu. I powinny być konkretne. Informacja „zdobędziesz doświadczenie” nie jest jasna. Nie mówi o tym w czym to doświadczenie zdobędziesz i czego się nauczysz. (W kserowaniu też można zdobyć doświadczenie, tylko po co?) Jeśli przez pierwsze dni stażu nie dostaniesz takich informacji, nie zostaną ci też udzielone po tym, jak o nie dopytasz, to są szanse że o tym, że powinieneś się czegoś nauczyć nikt nie pomyślał.
4.Zadania nie wymagające myślenia
Pierwszy tydzień oglądasz stronę firmową,parzysz kawę, przekładasz dokumenty i wypełniasz tabelki w excelu. Spokojnie – musisz się wdrożyć. Jeśli jednak w ciągu drugiego tygodnia zadania które dostajesz nadal nie wymagają myślenia, są żmudne i powtarzalne a do tego nie niosą ze sobą żadnej wiedzy (np. chodzisz po sprawunki, na pocztę i adresujesz koperty) to o ile nie jest to staż na asystentkę to są szanse, że tak będzie do końca i twoja wiedza nie zostanie ubogacona. Oczywiście zanim zrezygnujesz spróbuj dowiedzieć się, kiedy zadania mają szanse być bardziej ambitne, ale jeśli na takie pytanie twój kierownik zacznie gwałtownie łapać powietrze i wciskać tzw. farmazon, to nie męcz go i uwolnij na zawsze od swojego towarzystwa.
5. Widoczny brak pomysłu kierownictwa na program stażu
Zadania przydzielane są chaotycznie, nie wynikają jeden z drugiego, nikt nie prosi cię o informację zwrotną, twoje wrażenia i opinie, nie masz poczucia stałego nabudowywania twojej wiedzy? Oznacza to, że firma na staż pomysłu nie ma. A jeśli nie ma, to tak naprawdę nie chce nauczyć. Pragnie jedynie by ktoś wykonał część roboty i najlepiej za darmo. Widoczny brak pomysłu objawia się chaosem zadań, chaosem zwierzchnictwa i brakiem jakiejkolwiek struktury twojego czasu w pracy (niekiedy kserujesz cały dzień by na drugie dzień dostać zadanie bardzo ambitne, wykraczające poza twoje kompetencje)
6.Zadania identyczne z zadaniami osób zatrudnionych (i otrzymujących wynagrodzenie)
Zwróć uwagę na to, czy zadania które otrzymujesz nie pokrywają się (są takie same) z zadaniami innych osób, które są w firmie zatrudnione. Częsta taka sytuacja występuje np. w stażach związanych ze sprzedażą. Przykładowo, osoba zatrudniona zajmuje się pozyskiwaniem klientów, a Twoje zadania opierają się o wyszukiwanie partnerów handlowych i nawiązywanie z nimi pierwszego kontaktu i przekazywanie leadów do bardziej doświadczonego pracownika. Jeśli w ramach wsparcia do tego typu zadań otrzymałeś np. skrypt rozmów i od razu zostałeś wypuszczony „na rynek” to oznacza, że mimo tego iż czegoś się nauczysz, firma żeruje na twoim braku obycia i doświadczeniu chcąc na Tobie zarobić. Jeśli w twoim otoczeniu są osoby, które wykonują identyczne zadania i dostają za to pieniądze, to albo porusz ten temat i zaproponuj premie dla siebie, albo ze stażu zrezygnuj, by po prostu nie dawać się wykorzystywać.
7.Ponad połowa pracowników to bezpłatni stażyści
Jeśli w firmie do której zostałeś przyjęty na staż połowa pracowników to stażyści (bezpłatni), to oznacza że dla firmy jest to model biznesowy na którym zarabia. Nie musząc płacić wynagrodzenia zwiększa swój zysk. Mało tego – szanse na pozostanie w takiej firmie są bardzo małe, bo firma po zakończeniu stażu weźmie kolejnego bezpłatnego stażystę. Jeśli do tego dochodzi brak sensownego programu stażu i informacji zwrotnych na temat twoich zadań to … uciekaj.
Bezpłatne staże nie są złe- o ile czegoś uczą i pozwalają zdobyć kompetencje potrzebne na rynku pracy. Jeśli niczego się nie uczysz lub wykonujesz pełnowartościową pracę to nie karm swojego pracodawcy darmową pracą!