Jak opisać projekt, który ma dla mnie szczególne znaczenie?

Jednym z wątków często poruszanych na rozmowie kwalifikacyjnej jest sukces lub projekt (sytuacja, zadanie), z którego kandydat jest szczególnie dumny. Jak wybrać właściwy składnik opowieści, by zbudować dobre wrażenie?

Miara sukcesu

Jak postrzegamy sukces? Czym dla nas jest (a co za tym idzie, jak będziemy rozumieć go w pracy)? Co wprawia nas w dumę? Czy są to rzeczy trudne, czy łatwe, skomplikowane czy proste? Czy jesteśmy dumni dlatego, że udało nam się coś osiągnąć, czy może dlatego, że udało nam się czegoś uniknąć? Czy trudne zadanie będzie dla nas wyzwaniem czy problemem? Co jest dla nas ważne (prestiż – np. klienta; poczucie samodzielności i własnego zaangażowania, unikanie problemów)? Czy potrafimy sami się motywować (odczuwam dumę), czy czekamy, aż to zrobią inni (mój szef był dumny). Na podstawie udzielonej przez nas odpowiedzi rekruter zbuduje sobie o nas opinię, nakreśli wizerunek, a to może przesądzić, czy otrzymamy propozycję zatrudnienia, czy też nie.

Nacisk na…

Wybierając projekt, który przyniósł Ci satysfakcję i chcesz się tym podzielić z rekruterem, zwróć uwagę:

Co poruszyć, a czego nie

Jeśli skupisz się na tym, że przedsiębiorczość pojawiła się w Twoim życiu wcześnie lub pokażesz, ile w Tobie determinacji, by znaleźć, a następnie z sukcesem wykonywać określoną pracę, podkreślisz takie cechy jak samodzielność, inicjatywa, szacunek do pracy czy otwartość. Wskazując, że cieszy Cię pozyskanie klienta, który początkowo nie chciał nawet słyszeć o ofercie, zaprezentujesz swoje umiejętności sprzedażowe, negocjacyjne i  konsekwencję w działaniu. Przygotowując się do rozmowy, nie koncentruj się na studiach. Czy naprawdę jest to w Twoim życiu największe dokonanie? Jeśli nawet tak, nie mów tego głośno. Po takiej odpowiedzi rekruter zastanawia się, czy podchodzisz do pracy z wystarczającą motywacją, czy radzisz sobie z ustalaniem priorytetów. O wiele lepiej jest przekonać rekrutera, że umiejętnie godziło się zdobywanie wiedzy z innymi wyzwaniami. Doceni takie stwierdzenie: poczucie sukcesu towarzyszyło mi wówczas, kiedy upragniony patent żeglarza przerodził się z marzenia w rzeczywistość. Tym większe było to dla mnie osiągnięcie, że udało się je połączyć z obroną pracy magisterskiej.