Koniec rynku desperacji

rp_depresja-praca5.jpgWysoko wykwalifikowany specjalista z dwoma językami za 2500 zł netto? Pracodawcy którzy wierzą w to, że takie warunki płacowe to dobra inwestycja, będą się musieli niedługo z tego snu obudzić. W Polsce skończył się rynek desperacji i chcąc zatrudnić najlepszych, trzeba będzie podnieść stawki. Niestety wielu pracodawców – zwłaszcza tych mniejszych – nie będzie na to stać.

Czy zmierzamy do rynku w którym większość z nas będzie zatrudniona w dużych korporacjach? Najprawdopodobniej tak. Z raportu „International Business Report” przeprowadzonego przez Millward Brown dla Grant Thornton International wynika, że aż 32% polskich firm ma problem z obsadzeniem stanowisk specjalistów i kierowników. Problemem jest nie tyle brak ludzi, co brak ludzi o odpowiednich kwalifikacjach chcących pracować za proponowane przez pracodawców stawki.
Otwarty rynek pracy i wysokie kwalifikacje polskich pracowników sprawiają, że nie mają oni większych problemów ze znalezieniem pracy na zachodzie. Za 2-5 razy większe pieniądze niż te, które są im proponowane w Polsce. Koszty życia w wielu krajach są wyższe niż u nas, ale w wielu zaskakują zbliżeniem do polskich realiów. Przy jednocześnie znacznie niższych pensjach. Nic zatem dziwnego, że zachód drenuje nam rynek – a pracodawcy mają kłopot z zapełnieniem wakatów.
Zdaniem specjalistów, 2016 rok będzie niezwykle trudny dla rekruterów – specjalistów będzie brakować a pogodzić ich interesy z potrzebami pracodawców będzie coraz trudniej. Dla kandydatów to dobry znak – opłaca się poprawiać CV i wysyłać je w świat!

Tagi: