Jak znaleźć dobrą prace na wakacje w gastronomii?

rp_kelner3.jpgJuż za chwilę rozpocznie się ogródkowy boom, a do wielu większych miast w Polsce zaczną przyjeżdżać turyści. Od czerwca zacznie się tez bardziej intensywny ruch w miejscowościach wypoczynkowych. Jeśli chcesz dorobić w wakacje i znaleźć prace za barem, jako kelner czy na kuchni, warto już zacząć się rozglądać za odpowiednimi ofertami. Jak znaleźć dobrą prace w gastronomii i nie dać się oszukać?

Praca w gastronomii należy w Polsce do jednego z tych obszarów, w których najłatwiej znaleźć pracę w czasie wakacji. Jednocześnie to branża, w której notorycznie zatrudnia się pracowników bez umowy, na niskie stawki, często bez kwalifikacji i ochrony. To również branża, w której często można „załapać się na bezpłatne dni próbne” lub w ogóle nie dostać wynagrodzenia za pracę. To jednocześnie praca, która daje niezłą szkołę życia, a jeśli trafisz w dobre miejsce, pozwala poznać wielu interesujących ludzi i nieźle zarobić Jak zatem wybrać lokal gastronomiczny, by być z wakacyjnej pracy zadowolonym ?

Ogłoszenia o pracę w gastronomii

W różnych serwisach ogłoszeniowych, portalach społecznościowych oraz w witrynach zaczynają pojawiać się już ogłoszenia o poszukiwaniu pracowników do sezonowej pracy w gastronomii. Prawda jest jednak taka, że w wielu miejscach najczęściej zatrudnia się ludzi z polecenia. Jeśli zatem chcesz dostać się do bezpiecznej pracy, popytaj znajomych – najlepiej takich, którzy pracują w tej branży. Oni wiedzą gdzie się kogoś szuka a często tez mogą od razu polecić lub odradzić dane miejsce.

Jeśli nie masz znajomych którzy mogą ci pomóc pozostaje tradycyjna rekrutacja. Na co uważać?

Jak sprawdzić czy miejsce ma dobrą opinię? Poszukaj informacji w internecie – sfrustrowani pracownicy często wylewają swoje żale i możesz znaleźć wiele ciekawych opinii o miejscu, w którym chciałeś pracować. Pamiętaj, że dobre opinie są rzadkie wśród Polaków (wolimy narzekać niż chwalić), zatem nie martw się, jeśli o danej placówce nic nie znajdziesz.

Zwracaj uwagę na miejsca, które ci się podobają lub które cieszą się dobrą opinią – zanieś CV nawet jeśli nie ma ogłoszenia – może się przydać. Nie dawaj CV pracownikowi – może je po prostu wyrzucić. Postaraj się porozmawiać z menedżerem. Pamiętaj, ze liczy się efekt pierwszego wrażenia, zatem nawet kiedy dopiero roznosisz CV wyglądaj schludnie i bądź gotowy na „szybkie interview”.

rp_kelnerka1.jpg

Rozważasz pracę w danej restauracji lub barze? Zamów coś!

Po pierwsze po to, by przekonać się o jakości serwowanych dań czy napojów (jeśli będziesz kelnerem, to zażalenia będą kierowane do ciebie, a ewentualne napiwki – jeśli lokal będzie słaby – skromne). Po drugie po to, by zobaczyć jaka jest jakość obsługi. Jeśli kelner jest nieuprzejmy, to znaczy że na jakość obsługi nie zwraca się uwagi. Jeśli pracownicy chodzą poddenerwowani, to są szanse że menedżer jest irytujący. Jeśli uśmiechnięci, schludnie ubrani i kulturalni –to znaczy, że szefostwo zwraca uwagę i na jakość obsługi i na zadowolenie pracowników. Jeśli możesz, przyjdź to miejsca kilka razy (nawet na chwilę) i zobacz czy twarze się zmieniają. Jeśli widzisz stale różne osoby, to są szanse że rotacja jest ogromna.

Uważaj na napiwki!

W wielu miejscach płaci się kelnerom niewiele, bo „dorobią sobie napiwkami”. Nie jest to aż takie pewne jak mogłoby się wydawać. Nawet w miejscowościach turystycznych napiwki wcale nie muszą być duże. Po pierwsze, zawsze większe napiwki dostaniesz w restauracji – przy okazji jedzenia rachunki są zwykle większe i ludzie bardziej przyzwyczajeni do ich zostawianie właśnie wtedy, kiedy jedzą. Ale uwaga – powszechność kart  płatniczych i to, że w każdym lokalu jest terminal sprawia, że nie zawsze ten napiwek będzie – wiele osób płacąc kartą napiwku nie zostawia lub każe go doliczyć do rachunku (a to czasem okazuje się napiwkiem dla szefa lokalu a nie kelnera).

Nie wszystkie nacje dają napiwki – Niemcy, Amerykanie i nasi północni sąsiedzi (Norwedzy, Szwedzi) bywają szczodrzy. Brytyjczycy już odzwyczaili się od napiwków. Hiszpanie nie dają ich praktycznie wcale, Włosi również, bo  u nich napiwek wliczony jest w cenę jedzenia. Rosjanie nie zostawiają dodatkowych pieniędzy za obsługę. Polacy zostawią niekiedy napiwek do jedzenia, rzadziej do mocniejszego alkoholu, a do piwa lub kawy praktycznie nigdy – zwróć zatem uwagę na to, co „schodzi” na barze (rzucając okiem na stoliki gości). Jeśli ruch jest głównie piwny, to można założyć  ze z napiwkami szału nie będzie. Na większe napiwki można również liczyć w klubach – tam jednak by zostać barmanem trzeba już mieć umiejętności – jeśli nie masz doświadczenia, pozostaje ci stanowisko „szklanki” i nadzieja na przejście wyżej.

Zwróć uwagę na poziom lokalu – im droższe jedzenie, tym większa szansa, że napiwek się pojawi, choć nie jest to regułą. Generalnie największe szanse na dorobienie na napiwkach masz tam, gdzie pojawia się sporo klientów. Zgodnie z prawem wielkich liczb – jeśli nawet tylko co 10 stolik coś ci zostawi, to jeśli obsłużysz ich 100, napracujesz się więcej, ale szanse na drugą pensję z napiwków rosną. Zazwyczaj większe napiwki są tez w modnych lokalach.

rp_blond-kelnerka.jpgNa co uważać przy ustalaniu warunków pracy

rp_kelner4.jpg

Umowa  o prace w gastronomii

W niektórych kręgach osoby pracujące w gastronomii śmieją się, że jest jak Yeti lub św. Graal.

Częstą praktyką jest jej brak . Jeśli się na to zgodzisz, ryzykujesz tym, że nie dostaniesz wynagrodzenia. Nie masz bowiem żadnego potwierdzenia tego, że pracowałeś. A dodatkowo łamiesz prawo i ponosisz odpowiedzialność karną.  Jeśli chcesz podjąć ryzyko pracy bez jakiegokolwiek papierka potwierdzającego zatrudnienie, pamiętaj również, że prace możesz stracić z dnia na dzień, a jeśli ulegniesz wypadkowi przy pracy (co na kuchni nie jest znów aż taką rzadkością), to nie należy ci się żadne odszkodowanie, nie mówiąc już o chorobowym.

Poza brakiem umowy o pracę, kolejną częstą opcją jest umowa – zlecenie. To dobre rozwiązanie zwłaszcza dla pracodawców zatrudniających studentów. Dla ciebie również, bowiem nie łączy cię z pracodawcą długi okres wypowiedzenia a masz gwarancję wypłaty. Sprawdź jednak dobrze jak wynagrodzenie zostało zapisane w umowie. Jeśli jest stałe i niezależne od ilości godzin przepracowanych w pubie czy restauracji to zapytaj na jakiej zasadzie odbywają się zmiany. Może być również określone godzinowo – wtedy musisz pamiętać o tym, że konieczne jest jakieś odnotowywanie (ewidencja) przepracowanych przez pracownika godzin (dopytaj jak się to odbywa).

Ewentualne manco – jeśli będziesz pracował z pieniędzmi, może okazać się, ze ponosisz odpowiedzialność finansową za pobrane od klientów pieniądze. Po pierwsze, część pracodawców próbuje zabezpieczyć się na taką ewentualność prosząc o wystawienie weksla in blanco – na to się nie zgadzaj, bo nigdy nie wiesz, czy nie jest to próba wykorzystania. Jeśli odpowiadasz za kasę, sprawdź czy w umowie masz odpowiedni zapis, który to precyzuje i w jaki sposób jest sformułowany.

Pracę w gastronomii na stanowisku kelnera, barmana, „szklanki” czy „zmywaka” znaleźć łatwo. Nieco trudniej o dobrą pracę w tym zakresie – ale nie poddawaj się – jeśli będziesz skrupulatny i zaczniesz już teraz na pewno uda ci się znaleźć pracę, z której będziesz zadowolony.

Ile można zarobić?

Stawki w tym roku prawdopodobnie nie będą odbiegać od zeszłorocznych. Kelner zarabia od 6 do 16 zł w zależności od rodzaju i położenia lokalu. Z napiwków dorobi od 200 – 2000 zł miesięcznie. Barman stawkę dolną ma nieco wyższą, ale mniejsze szanse na  napiwki (chyba, że pracuje w klubie). Pomoc kuchenna to wynagrodzenie rzędu 7-9 zł na godzinę na rękę.