Co warto przemyśleć, zanim zgodzisz się na delegacje w nowej pracy?

rp_sluzbowe-auto.jpgMimo tego, że w niektórych ogłoszeniach o pracę nie ma słowa o wyjazdach służbowych, na rozmowie kwalifikacyjnej może paść pytanie o gotowość oraz otwartość na delegacje.  Jak odpowiedzieć na takie pytanie by nie przekreślić szans na pracę, ale jednocześnie nie zgodzić się na coś, z czym nie będziemy sobie w stanie poradzić? I co warto wiedzieć, zanim na delegacje się zgodzisz?

Przede wszystkim najważniejsza kwestia w przypadku delegacji służbowych to ich czas – czy będą to wyjazdy, które odbywają się w godzinach pracy (i w ich czasie kończą) czy też są to wyjazdy kilkudniowe (lub przynajmniej częściowo zahaczające o popołudnie lub wieczór). Jeśli jesteś pewien, że niezależnie od długości trwania delegacji możesz poświęcić swój czas, to odpowiedź na to pytanie nie stanowi problemu (zachowaj przy odpowiedzi entuzjazm – jeśli firma potrzebuje mobilnego pracownika, twoja chęć wyjazdów będzie sporym plusem). Może się jednak zdarzyć, że masz pewne obowiązki – typu opieka nad dzieckiem. Nie podejmuj zatem decyzji pochopnie, tylko dopytaj o czas trwania delegacji.

Druga ważną kwestią są warunki wyjazdów służbowych. Firma powinna zapewnić ci transport i zwrot kosztów oraz dietę. Niestety nie rzadko zdarza się tak, że wyjazdy służbowe wymagają korzystania z własnego samochodu lub dojazdu środkami komunikacji miejskiej (co może być wysoce uciążliwe, jeśli np. masz dojeżdżać zimą za pomocą autobusu do oddalonych i niewielkich miejscowości). Dopytaj zatem o to, jak taka delegacja wygląda w aspekcie kosztów podróży, środku transportu  i ewentualnego noclegu (czy ty jesteś za to odpowiedzialny czy np. sekretarka).