Co cię czeka za pirackie programy na firmowym komputerze?

Zdarza ci się zainstalować na firmowym komputerze program ściągnięty z internetu? Zwróć uwagę na licencję tego programu – jeśli pobierzesz go nielegalnie lub licencja nie będzie obejmować komercyjnego wykorzystania mogą czekać na ciebie przykre konsekwencje a nawet zwolnienie z pracy.

Za komputery firmowe i zainstalowane na nich oprogramowanie odpowiada pracodawca. Jeśli pracownik zainstaluje na swoim firmowym komputerze pirackie oprogramowanie, to pracodawca odpowiada za naruszenie praw autorskich. Nie oznacza to jednak, że pracownik jest zupełnie bezkarny.

Jeśli pracodawca w regulaminie pracy zawarł informacje o zakazie instalowania oprogramowania przez pracownika lub umieścił informację o tym, że pracownikowi wolno instalować jedynie oprogramowanie pochodzące z legalnego źródła, a pracownik mimo to zainstaluje pirackie oprogramowanie, to pracodawca może domagać się od pracownika odszkodowania za szkodę jaką poniosła jego działaniem firma (bo np. firma dostała karę za użytkowanie oprogramowania bez licencji). Takie odszkodowanie może wynieść nawet trzykrotność wynagrodzenia pracownika. Jeśli zaś pracodawca udowodni, że pracownik szkodę wyrządził umyślnie (czyli wiedział o zakazie a mimo to się do niego nie zastosował), to pracodawca może żądać odszkodowania za całość wyrządzonej szkody (czyli np. tyle ile wyniosła kara dla firmy).

To jeszcze nie wszystko. Za złamanie regulaminu pracy, pracownikowi grozą nagana lub upomnienie, a w niektórych sytuacjach również zwolnienie z pracy. Za zainstalowanie pirackiego oprogramowania pracodawca może pracownika zwolnić – jest to bowiem wystarczająca przesłanka by uznać, że pracownik narusza obowiązki pracownicze.