6 mitów na temat rozwoju kariery

Błędne przekonania na temat kariery sprawiają, że albo gonimy za mrzonkami i marzymy o pracy, która wcale nas nie uszczęśliwi, albo poddajemy się zgadzając na to co mamy, bo jesteśmy przekonani, że nic lepszego nas już nie czeka. Zobacz, które z popularnych mitów o rozwoju kariery wyznajesz – może czas się z nimi rozstać?

1. W CV powinienem wpisać wszystko co do tej pory robiłem

Przedstawianie całości rozwoju kariery w CV ma sens tylko wtedy, kiedy wszystko co do tej pory robiłeś zawodowo łączy się ze sobą w jedną, spójną wizję kariery w której chcesz się rozwijać. Jeśli jednak imałeś się różnych pracy (niektórych naprawdę dawno tego), to nie warto wszystkiego wpisywać w CV – sprawisz tym jedynie to, że CV stanie się nieczytelne.

Życiorys zawodowy każdorazowo przygotowujemy pod ofertę pracy lub grupę ofert z jednego obszaru i branży – umieszczamy w nim jedynie te doświadczenia, które są zbieżne ze stanowiskiem o jakie się staramy(oraz te, z których doświadczenia mogą nam pomóc na danym stanowisku – np. jeśli masz odpowiadać za prowadzenie projektu, do doświadczenie w sprzedaży i kontakcie z klientem może się przydać, ale praca na studiach jako ogrodnik już niekoniecznie.

2. To co robie online nie ma znaczenia dla mojej kariery (to moja sprawa)

Jestem wolnym człowiekiem i mogę sobie pisać na swoim profilu co mi się podoba! Wielu z nas buntuje się na to, że pracodawca może inwigilować naszą obecność online, a to co znajdzie wpływa na to, czy dostaniemy propozycje pracy lub może nawet zmniejszyć szanse na awans czy doprowadzić do zwolnienia. Niestety sami pozwalamy kolejnym serwisom i udogodnieniom na łączenie naszych tożsamości online w jedną spójną całość i tym samym ułatwiamy znajdowanie nas w sieci. I tak jak to jak zachowujesz się w pracy na przerwach, czy to jak bardzo upijasz się na imprezach firmowych rzutuje na to, jak jesteś w pracy postrzegany, tak i to, co mówisz i piszesz w sieci ma znaczenie,bo buduje twój obraz. Dbaj o to, by był taki jak chcesz inie wymknął ci się spod kontroli.

3. Teraz jest zły okres na szukanie pracy (wakacje lub święta)

Są takie okresy w roku, które uważane są przez osoby zmieniające pracę za zły okres na to, by szukać nowej pracy – należą do nich okresy wakacyjne oraz wszelkie dłuższe święta (np. przerwa Bożonarodzeniowa). Tymczasem okresy te są lepsze na szukanie nowej pracy – ofert bywa wprawdzie nieco mniej, ale nigdy nie jest tak, że nie ma ich wcale (firmy tracą pracowników, rozwijają się i potrzebują pracowników niezależnie od pory roku). Poza tym, dzięki temu przekonaniu mniej osób wysyła CV i konkurencja jest nieco mniejsza – dzięki czemu łatwiej jest przebić się ze swoim CV.

4. Już jest za późno na zmianę profesji

Kolejny mit wyznawany zwłaszcza przez osoby, posiadające już kilkuletnie doświadczenie w danej branży lub stanowisku – uważają one, że mimo iż praca ich nie satysfakcjonuje i czują, że niczego więcej się nie nauczą, a praca nie sprawia im radości, to zmiana profilu zawodowego jest niemożliwa, bo jest na taką zmianę za późno. Oczywiście osoba, która chce się przebranżowić nie ma łatwo – często musi zaczynać rozwój kariery z nieco niższego pułapu finansowego i stanowiskowego. Jeśli jednak do wyboru mamy męczyć się w pracy, która nam nie daje radości przez kolejne 30 lat czy też poświęcić 2-3 lata na dokształcanie się i zdobywanie nowego doświadczenia w czymś co nam sprawi radość, to czy jednak mimo wszystko nie warto? Poza tym, zmiana obszaru zawodowego może wydarzyć się płynnie – np. poprzez rozwój w ramach istniejącej firmy (zmiana stanowiska) bądź dzięki dodatkowo prowadzonej działalności – po pracy. W rzeczywistości istnieje ogromna rzesza osób, które zdecydowały się na zmianę bardzo późno, a mimo tego osiągnęły sukces.

5. Jeśli znajdę prace marzeń to nie będę musiał pracować robiąc to, co kocham

Często powtarzane wierzenie zwłaszcza przez osoby młode, które dopiero zdobywają doświadczenie. Niestety z gruntu nieprawdziwe. Dlaczego? Praca to praca – zawsze pracą będzie. Czy będziesz robił zdjęcia na pokazach mody, podróżował po całym świecie, robił niezwykłe i wspaniałe rzeczy, to zawsze będziesz i tak miał szefa (bądź klientów, co na jedno niemalże wychodzi), zawsze będą określone zadania do wykonania w określonym czasie i zawsze jakieś elementy tych zadań będą mniej przyjemne niż inne. Oczywiście, znacznie łatwiej jest pracować kochając to, co się robi, ale wiara w to, że nasza praca marzeń nigdy nie będzie dla nas źródłem stresu i frustracji to tak, jakby wierzyć w to, że po ślubie z ukochaną nigdy w życiu nie będzie między nami żadnej kłótni. Ten mit powoduje niestety, że często nie jesteśmy zadowoleni z tego co mamy, bo wydaje się nam, że w naszej pracy marzeń byłoby nam 1000 razy lepiej i nigdy byśmy na nią nie narzekali. Przykro mi rujnować wasze marzenia, ale aż tak dobrze, to niestety nie jest. Mimo tego, warto za pracą, która nam sprawi przyjemność gonić – i tak nie będzie łatwo, ale na pewno przyjemniej niż robiąc coś, czego szczerze nie cierpimy.

6. Nigdy nie znajdę pracy, która będzie dla mnie przyjemnością

Analogiczny do poprzedniego mit, tylko ku odmianie wygłaszany przez pesymistów (praca marzeń to opcja dla tych, dla których szklanka jest do połowy pełna). Mit ten bierze się z ogólnego podejścia do pracy jako źródła stresu i frustracji – wyznają go osoby, które przede wszystkim pracę traktują jedynie jako źródło dochodu i poza nim nie są w stanie wskazać żadnych innych plusów pracy jako takiej (co ciekawe, takie osoby zapytane o to, czy lekarz też powinien swoją pracę wykonywać jedynie jako sposób na zdobywanie pieniędzy gorąco zaprzeczają).

Przekonanie o tym, że pracy nie można lubić i nie może ona być przyjemnością hamuje rozwój i nie pozwala na znalezienie profesji, która to nastawienie mogłaby zmienić – w efekcie mamy samospełniające się proroctwo i osoby wyznające takie podejście nigdy nie są z pracy zadowolone.

Który z mitów sam wyznajesz?