Gorące biurka – co to jest?

Na rozmowie kwalifikacyjnej dowiedziałeś się, że będziesz pracować przy gorącym biurku? A co to właściwie oznacza dla pracownika?

Gorące biurka to trend, który oczywiście przybył z zachodu. Oznacza ona brak stałego, przypisanego pracownikowi miejsca pracy. Jeśli pracownik jest w biurze, siada tam, gdzie akurat jest wolne miejsce. Każde biurko, wyposażone jest tak samo, by nie stwarzać podziałów między pracownikami.

Kiedy stosuje się gorące biurka?

Ta metoda organizacji przestrzeni biurowej sprawdza się wtedy, kiedy pracownicy często pracują poza biurem – są w delegacjach, rozjazdach lub pracują w trybie elastycznym, często z domu. Kiedy muszą coś załatwić w biurze, przychodzą ze swoim komputerem i siadają gdzie bądź.

Co dają gorące biurka?

Przede wszystkim oszczędność firmie. Nie trzeba bowiem wyposażać każdego stanowiska pracy a ilość biurek jest mniejsza niż ilość pracowników – nie ma bowiem sytuacji, że w jednej chwili wszyscy się w pracy pojawią. Z reguły, projektuje się biura mniejsze o około 30% niż wymagałaby tego ilość pracowników, choć oczywiście wszystko zależy od specyfiki firmy – może być bowiem tak, że system gorących biurek obejmuje tylko część pracowników – np. handlowców. W Polsce, jak podaje HR News, podobno 10% firm stosuje „hot desk”, choć liczba ta wydaje się mocno przesadzona.

Jak wam się wydaje, czy w takim systemie dobrze by się Wam pracowało? A może już pracujecie w ten sposób? Jak oceniacie taki system pracy?