Pracodawca i social media – dobre praktyki

W erze wymiany informacji i budowania społeczności, pracodawców serwisy social media z reguły przerażają. Boją się zarówno tego, że pracownicy będą spędzać czas na Facebooku czy mikroblogach zamiast pracować, oraz tego, że ich aktywność zaszkodzi reputacji firmy (co zresztą nie raz miało miejsce). W niektórych firmach, wiedzą jednak jak wykorzystać potencjał social media i jak dać pracownikom dobry przykład tego, jak działać w sieci. Przykład nie w formie pisemnego zakazu korzystania z Facebooka, ale tego, jak w social media działa szef. Taką metodę przyjęła amerykańska sieć sklepów Best Buy– i świetnie sobie z tym radzą.

Brian Dunn, to szef sieci najbardziej chyba znanych amerykańskich sklepów z RTV – Best Buy. Brian prowadzi zarówno konto na Twitterze, jak i ma profil na Facebooku. Kiedy na początku boomu social media uświadomił sobie, że firma zatrudnia 180.000 pracowników, z których większość nie skończyła jeszcze 24 lat, przeraził się, że nie będzie w stanie kontrolować tego, co pisze się o firmie. Zapytał wtedy szefa marketingu, co można z tym zrobić – marketingowiec odparł „możesz ich zaangażować, ale nie jesteś w stanie ich skontrolować”. Wtedy to, Brian postanowił wykorzystać social media do tego, by słuchać swoich współpracowników, klientów i dawać pracownikom dobry przykład tego, jak korzystać z mediów społecznościowych i nie zaszkodzić firmie.

Przede wszystkim wyznaczył czas, w którym będzie dostępny dla pracowników na Facebooku – niezależnie od tego, z jakiego sklepu byłby pracownik zawsze mógł napisać do Briana o swoim problemie w pracy. Brian nie zajmuje się trudnościami pracowników osobiście, ale deleguje sprawy do odpowiednich komórek, dlatego wszystkie trudności udaje się w miarę szybko rozwiązywać. Ta metoda się sprawdziła, dlatego też Best Buy postanowiło wdrożyć ją w zakres obsługi klienta. Przez social media, w zeszłym roku rozpatrzono 1,5 miliona konsumenckich problemów.

Dunn’a do social media nie zniechęciło nawet to, że kilka miesięcy temu, ktoś zhackował mu konto na Twitterze i podszywając się pod dyrektora Best Buy napisał, że ostatnimi czasy ma on mnóstwo świetnego seksu. Sprawa została wyjaśniona, a plotki dość szybko ucichły, pracownicy wiedza bowiem, że ich „szef wszystkich szefów” korzysta z social media odpowiedzialnie – dlatego sami starają się również o to dbać. Czy taka polityka nie jest lepsza niż zakazy?

Źródło:businessweek.com