Wysoka pensja za pracę nago. Zgodziłbyś się?

Zupełnie legalna, a jednak kontrowersyjna oferta pracy pojawiła się w brytyjskim urzędzie pracy. Poszukiwani są bowiem prezenterzy telewizyjni. Tyle, że do telewizji dla dorosłych, a w ramach obowiązków prezentera jest nie tylko zapowiadanie kolejnych programów, ale również praca pół nago oraz podejmowanie zachowań seksualnych „które mogą uchodzić za krępujące”. Z treści ogłoszenia można też domyśleć się, że program dla dorosłych nadawany będzie na żywo, przy udziale publiczności, od kandydatów oczekuje się bowiem umiejętności komunikacyjnych „ponieważ do ich zadań będą należały między innymi kontakty z osobami z publiczności na żywo”.

Za ile ta fucha? Pracodawca oferuje 220 funtów za jedną zmianę (8 godzin – od 21wszej do 5 rano – 1100 zł). Jakkolwiek oferta jest kontrowersyjna można spodziewać się wielkiego zainteresowania. W ogłoszeniu wyraźnie jest zaznaczone, że seks prezentera nie obowiązuje, a wziąwszy pod uwagę fakt, iż brytyjscy turyści miewają z zwyczaju rozbierać się na krakowskim rynku za darmo a do Big Brothera co edycję pcha się mnóstwo ludzi we wszystkich krajach (a co odważniejsi i z większym parciem na szkło, rozbierają się już w pierwszych piętnastu minutach i to nie wiedząc, czy cokolwiek wygrają), to stacja dla dorosłych nie powinna mieć problemów ze znalezieniem pracowników.

Na ogłoszenie zaczęły zżymać się środowiska konserwatywne – w końcu ogłoszenie pojawiło się w brytyjskim urzędzie pracy a nie na stronie z ogłoszeniami porno. Rzecznik Ministerstwa Pracy i Emerytur zwrócił jednak uwagę protestującym, że praca jest legalna, a aplikować nikt nie każe…

I co, skusilibyście się? Kamera, sława i stawka tylko 8 razy mniejsza od dnia pracy Małgorzaty Foremniak (która jak donosi Fakt, kasuje 9300 zł za dzień zdjęciowy).

źródło:wp.pl