Jesteś bezrobotny? Agencja Ci nie pomoże…

Agencje pośrednictwa pracy dostać miały od rządu marchewkę, która pomogłaby zaktywizować rynek pracy. Marchewką tą, miałoby być wynagrodzenie dla agencji za znalezienie pracy bezrobotnemu, z którym nie radzi sobie Urząd Pracy. Takie dodatkowe wspomaganie szukania zatrudnienia. Pomysł nawet dobry, ale – jak się niestety często u nas zdarza – źle wykonany. Agencje mogą wprawdzie dostać dotacje, ale sam proces ich uzyskiwania, oraz wysokość, są na tyle nieopłacalne, że agencje nawet nie biorą się za szukanie pracy bezrobotnym.

Co Agencja musi zrobić by otrzymać 4.700 zł brutto z Funduszu Pracy?

Znaleźć pracę bezrobotnemu spełniającemu kryteria (mniej niż 25 lat, więcej niż 50 lat bądź długotrwale bezrobotny, niepełnosprawni, byli osadzeni, matki po macierzyńskich i kilka jeszcze innych przypadków). Teraz, zaczyna się zabawa. Nowo upieczony pracujący musi bowiem tę pracę utrzymać przez rok. Ze względu na to, iż umowy na czas nieokreślony podpisuje się teraz rzadko, a już z osobami nowozatrudnionymi prawie nigdy, większość osób, które spełniają kryteria i którym Agencje znalazłyby pracę, byłyby zatrudnione na umowę na czas określony, co pracodawcy pozwala zwolnić pracownika bez podania przyczyny. Wynagrodzenie więc dla Agencji, wisi przez cały rok na włosku.

30% środków, agencja otrzymuje w dniu podpisania przez bezrobotnego umowy. Jeśli jednak umowa zostanie przed upływem roku zerwana, Agencja pieniądze oddaje. 4,7 tys. zł jest też tylko na papierze, Agencja ma bowiem gwarancję 2,35 tys. zł a 4,7 tys. to kwota maksymalna, którą agencja może, ale nie musi dostać. Za niecałe 2 tysiące płatne po roku, żadna Agencja nie chce ryzykować. Dotacje leżą więc niewykorzystane.

W ten oto sposób, biurokracja i złe opracowanie problemu, udusiła całkiem niezły pomysł aktywizacji bezrobotnych. Zwłaszcza, że poszukując niewykwalifikowanych pracowników, rzadko który pracodawca zgłosi się do agencji i zechce za takie szukanie zapłacić. Tu zaś, poszukiwania sponsorował rząd, zainteresowanych więc mogło być sporo… a dla bezrobotnych, czynne działanie Agencji Doradztwa, których w kraju jest mnóstwo, też na pewno byłoby korzystne.

źródło: gazetaprawna.pl