Dodatek za pracę z trudną młodzieżą

Niestety nie w Polsce, tylko w Wielkiej Brytanii, gdzie nauczyciele mogąc wybierać między miejscami pracy nie decydowali się na pracę z młodzieżą z problemami (chodzi tu o młodzież z ubogich rodzin – narażonych na większa patologizację oraz o młodzież z problemami w nauce wynikającymi z zaniedbania wychowawczego). Jeśli nauczyciel zdecyduje się zmienić miejsce pracy i przejść do szkoły oznaczonej jako „trudna” otrzyma 10 tys.£ dodatku. Całkiem ładna kwota…

W Polsce dodatki za pracę z trudną młodzieżą obejmują pracę w szkołach o profilu resocjalizacyjno-rewalidacyjnym. Jeśli więc nauczyciel trafi do szkoły w której uczy się młodzież pochodząca ze środowiska zpatologizowanych, ale nie jest to szkoła specjalna, na szczególne traktowanie nie ma co liczyć. U nas jednak nauczyciele nie wybrzydzają, pracy nie ma bowiem i tak dla wszystkich. W Wielkiej Brytanii jest neico inaczej. Dodatkowo, rząd zdaje sobie sprawę, że nauczyciele również różnią się między sobą zaangażowaniem i kompetencjami. Ci najlepsi, którzy odnosili najlepsze sukcesy wychowawcze zostaną zaproszeni do przejścia na 3 lata do szkół uznanych za trudne. Szkoły te wytypowane są do programu na podstawie średnich ocen uczniów z testów oraz tego ilu uczniów korzysta z darmowych posiłków w szkole (założeniem jest tu fakt iż bieda sprzyja patologizacji).

10 tys £ dodatku za 3 lata pracy niesforną młodzieżą nie każdemu wydaje się wystarczającym motywatorem. „Złote kajdanki” – jak nazwano propozycję w brytyjskich mediach nie są również postrzegane jako lekarstwo na demoralizację młodzieży, lecz jako doraźny środek przeciwbólowy.
Szkoda że u nas, nie ma nawet placebo.

źródło: news.bbc.co.uk/