Zzz-mailing – nowa przypadłość pracoholików

Pracoholik nie może oderwać się od codziennych, pracowniczych obowiązków. Pracując od rana do zmierzchu nie ma czasu na odpoczynek i prywatne życie. Ilu z Was westchnęło teraz i pokiwało smętnie głową?
Okazuje się, że pracoholizm może ujawnić się nawet w nocy. Przez sen. Doświadczyła tego pewna 44 letnia kobieta, która obudziła się w nocy…przy komputerze wysyłając e-maile.

Nocne lunatykowanie komputerowe od razu otrzymało nazwę – zzz-mailing. Jest ono o tyle niebezpieczne, że pracując podczas snu nie mamy kontroli nad tym co robimy (i w efekcie, zamiast faktury można wysłać do klienta zaproszenie na piwo). Jakkolwiek neurolodzy uważają, że wysyłanie e-maili jest zbyt skomplikowaną czynnością, aby można było wykonywać ją podczas sesji somnabulicznej, to kobieta twierdzi że nie pamięta ani momentu wstania z łózka, ani włączenia komputera, ani tym bardziej treści i momentu wysyłania e-maili.
Czy można to już nazwać chronicznym przepracowaniem? Dobrze że święta mamy za pasem.

źródło: telegraph.co.uk