4 pytania, które warto zadać umawiając się na rozmowę rekrutacyjną

Wysłałeś CV, a teraz rekruter dzwoni, by umówić się z Tobą na spotkanie. Pamiętaj, by zadać jej poniższe pytania – dzięki temu będzie Ci łatwiej przygotować się do spotkania i unikniesz przykrych niespodzianek.

  1. Z kim będę się widzieć? (Do kogo się zgłosić?)

W małych firmach każdy będzie wiedział, że prowadzona jest rekrutacja, kto za nią odpowiada i każdy zaprowadzi cię do właściwej osoby. W dużych, w których działy HR składają się z kilku albo nawet kilkunastu osób, kluczową informacją jest to, do kogo masz się zgłosić (o kogo prosić w recepcji). Możesz o to albo dopytać przez telefon, albo – jeśli dostałeś maila z potwierdzeniem spotkania – zapisać dane kontaktowe nadawcy maila (najlepiej razem z telefonem, w razie gdybyś musiał zadzwonić i przeprosić, że się spóźnisz). Zadanie tego pytania może też wywołać całą listę nazwisk (jeśli np. na spotkaniu mają być obecne trzy osoby) – wtedy wiesz, na co się nastawić, a jeśli uda Ci się zapisać nazwiska, będziesz mógł sprawdzić te osoby w Internecie i czegoś się na ich temat dowiedzieć.

  1. Jak długo będzie trwało spotkanie

Standardowo warto przeznaczyć sobie na spotkanie około godziny, ale bywają  takie, które z założenia trwają dwie lub dłużej. Jeśli wyrwiesz się z pracy na godzinę, to przedłużająca się rozmowa będzie Cię stresować – lepiej zatem z góry wiedzieć, ile czasu sobą rekrutująca przeznacza na spotkanie. Jest to zupełnie naturalne i nie będzie źle widziane.

  1. Czy powinienem coś ze sobą wziąć?

Certyfikaty, pisemne referencje, świadectwa pracy, portfolio? Takie dokumenty mogą się podczas rozmowy przydać. Można wziąć je ze sobą na wszelki wypadek, ale można też po prostu dopytać, czy coś ze sobą zabrać. Takie pytanie pokazuje, że jesteś zorganizowany, uważny i przygotowujesz się do spotkań.

  1. Czy przy budynku jest parking? (jeśli korzystasz z samochodu)

Po co o to pytać? W wielu miastach są wydzielone specjalne płatne strefy, nie każde biuro ma dobry dojazd, nie każde ma własny parking, a niekiedy na parking nie można wjechać bez specjalnej przepustki. To rodzi dodatkowy stres – a można go przecież uniknąć.