Jak nie stracić panowania nad sobą – 5 wskazówek

Wystarczy jeden mail i Twoje ciśnienie gwałtownie rośnie… A może ktoś w pracy czegoś nie dopilnował… Pierwsza myśl, która przychodzi Ci do głowy, to odpowiedzieć na mail w ten sam sposób bądź – w drugiej sytuacji – udzielić pracownikowi reprymendy. A może jednak nie?

Zachowując spokój i opanowanie, innymi słowy – nerwy ze stali – pokażesz oblicze wzorowego lidera. Poniżej zamieszczamy 5 wskazówek z entrepreneur.com, które sprawią, że masz większą szansę nie wybuchnąć.

  1. Krok wstecz

Postaraj się spojrzeć na całe zdarzenie z dystansu, wcielając się w rolę osoby niezaangażowanej. Wyobraź sobie, że jesteś swoim przedstawicielem i oceniasz zajście z logicznego punktu widzenia. Emocjonalna reakcja i złośliwa tyrada nie złagodzą napięcia. Raczej je eskalują, a Tobie przyjdzie zmierzyć się poczuciem winy, że tak łatwo nerwy wzięły górę. Zadaj sobie pytanie, czy masz do czynienia ze zdarzeniem, które za rok o tej samej porze wciąż będzie dawało Ci się we znaki? Jeśli nie, zaplanuj sobie, że na spokojnie sytuację wyjaśnisz.

  1. Bądź głosem rozsądku

Kiedy ktoś podnosi na Ciebie głos, weź głęboki oddech i zachowaj spokój. Panuj nad tembrem głosu, odpowiadaj spokojnie. W wielu przypadkach agresor zrozumie, że popełnił błąd i przynajmniej zejdzie o ton bądź o kilka tonów niżej. Możliwe również, że przeprosi za wybuch. Wówczas pozostanie Ci wyrażenie skruchy za coś, co się zdarzyło, a uważasz teraz, że nie powinno.

  1. Pomyśl zanim powiesz

Jeśli już coś powiesz – nie da się tego cofnąć. A jeśli to coś zabrzmi w formie mało wyszukanej, ucierpi na tym Twoja reputacja. Zaufanie też możesz stracić. Kontroluj, co mówisz, jak mówisz i gdzie mówisz.

  1. Nie bierz wszystkiego do siebie

Przedsiębiorcy bardzo dbają o swój biznes i są niezwykle dumni z tego, co robią i co oferują. Jeśli zatem ktoś wypowie się krytycznie na temat firmy, odbierają to jako atak na siebie. Zanim do tego dojdzie, warto przyjąć punkt widzenia drugiej strony. Ćwicz opanowanie i zrozumienie i zawsze traktuj rozmówcę z takim samym szacunkiem, jakim chcesz być obdarzany.

  1. Wyjdź na spacer

Jeśli czujesz, że nadchodzi kulminacyjna fala nerwów, wyjdź na spacer i wróć, kiedy poczujesz, że najgorsze masz za sobą, a umysł potrafi z powrotem analizować na chłodno. Jeśli jesteś w trakcie trudnej wymiany zdań, powiedz adwersarzowi, że lepiej odłożyć tę rozmowę na później. Wykorzystaj ten czas na dojście do siebie. Oderwanie się od murów biura będzie w tym bardzo pomocne. Kiedy wrócisz do rozmowy, świeża perspektywa ułatwi Ci znalezienie najlepszego rozwiązania.