Praca zdalna dobrem oczekiwanym

Przywilej pracy zdalnej (czyli takiej, która może być wykonywana poza biurem) przestaje być już przez pracowników postrzegany jako coś wyjątkowego, a zaczyna być traktowany jako element konieczny, by ofertę pracy uznać za interesującą. Możliwość pracy zdalnej wielu pracowników przedkłada nad służbowy samochód.

Praca zdalna to nie tylko i wyłącznie praca z dala od firmy, w domowym bądź pozadomowym zaciszu (czasem gwarze), ale również możliwość wyjścia z biura z laptopem do kawiarni, do parku lub raz na kilka dni zostać w domu czy nawet wyjechać za granicę, nie tracąc dnia urlopu. Praca zdalna w wielu badaniach, tak polskich i zagranicznych, zajmuje miejsce w czołowej trójce najważniejszych dodatków pozapłacowych.

Pracodawcy, choć znają i częstokroć rozumieją te oczekiwania, wciąż nie są gotowi na takie zmiany. Nie pozwala im na to nie tylko mentalność (przekonanie, że niepilnowany pracownik nie będzie pracował), ale również brak przygotowania technologicznego. Zmiany są jednak nieuniknione, bo coraz szybciej nadchodzi moment, kiedy firmy nieoferujące mobilnej pracy będą mieć mniej chętnych kandydatów do pracy.

Czy przyjdą czasy, kiedy pracodawcy oferujący komfortowo wyposażone biura będą musieli płacić swoim pracownikom nieco więcej, by ci chcieli przyjść do pracy? Całkiem możliwe. O ile bowiem w wielu firmach praca zdalna częściowo bądź całkowicie jest jak najbardziej możliwa, to nadal mamy wiele miejsc, gdzie to nie będzie możliwe nigdy. Sprzedawca/ kasjer zdalnie pracować nie może.  Na pewno jednak ilość pracy, którą można wykonywać zdalnie będzie rosła, bo nie jest to jedynie oczekiwanie pracowników, ale spora oszczędność dla firmy. Może dzięki temu wynająć mniejsze biuro, skoro nie wszyscy pracownicy regularnie w nim przebywają.