5 obaw pracodawców, kiedy jesteś zbyt wysoko wykwalifikowany

Czy warto kandydować na stanowiska, na które posiadasz zbyt duże doświadczenie i umiejętności? Generalnie nie, ale zdarza się, że jednak jest to opcja godna rozważenia.  

Ma to uzasadnienie, kiedy w firmie dostrzegasz szczególny potencjał i jesteś pewny, że mimo zbyt wysokich kwalifikacji, praca będzie ciekawa i wartościowa. Niestety, pracodawcy w takich sytuacjach wykazują sporą podejrzliwość względem kandydatów. Czego się boją i jak oswoić ich strach?

Kandydat nie doczytał ogłoszenia

To pierwsze skojarzenie pracodawcy w przypadku otwarcia CV od osoby o zbyt wysokich kwalifikacjach. Może kandydat nie zdaje sobie sprawy, że nie szukamy aż tak zaawansowanej osoby? W zasadzie nie wiadomo, co w takiej sytuacji zrobić. Dzwonić i wyjaśniać, że to niższe stanowisko? A może po prostu odpuścić? Większość firm tak właśnie robi – po prostu nie udzielają odpowiedzi. Aby uniknąć takiego traktowania, napisz w treści maila, że wiesz, że stanowisko jest poniżej poziomu poprzedniego, ale dostrzegasz jego atuty.

Kandydat będzie miał ogromne oczekiwania finansowe

Założenie jest takie, że skoro pracowałeś na wysokim stanowisku bądź w dużej firmie, to będziesz chciał zarabiać porównywalnie – czyli sporo. To założenie wynika z doświadczenia (bo faktycznie tak jest) i często nawet osoby, które deklarują na rozmowie, że wiedzą, że mniejsza firma ma mniejsze możliwości, to i tak podają korporacyjne stawki.

Najpierw zatem zastanów się, czy w ogóle jesteś w stanie pracować za mniej. Jeśli nie, to nie marnuj swojego (i cudzego) czasu. Jeśli jednak pieniądze nie są priorytetem, to możesz:

Warto przygotować sobie przed spotkaniem plan finansowy – przecież nie chcesz zarabiać cały czas tak samo (mało). Możesz jednak pracodawcy pokazać, że zatrudnienie Ciebie przełoży się bezpośrednio na wyższe zarobki firmy.

Kandydat szybko się znudzi

Osoba, która robiła rzeczy ambitne, szybko wypali się przy robieniu rzeczy mniej ambitnych – takie myślenie u pracodawców jest na porządku dziennym. Skutkuje obawą, że pracownik się wypali, znudzi i odejdzie.

Jak możesz przekonać pracodawcę, że się nie znudzisz? Pokazując, jakie elementy pracy, którą mógłbyś wykonywać, są dla Ciebie naprawdę ciekawe i lubisz je robić. Nie zawsze więcej znaczy lepiej i nie zawsze praca w większej firmie czy nad bardziej skomplikowanymi zadaniami jest lepsza.

Kandydat będzie się wymądrzał

Osoba z takim doświadczeniem pod zarządem kogoś, kto nie ma nawet połowy tego doświadczenia… Pracodawcy obawiają się, że będziesz kwestionował ich zdanie. Twój kierownik będzie czuć się źle, pracując z osobą o większym doświadczeniu, a Twoje pojawienie się w firmie wszystko zmieni.

Tak faktycznie może być, ale pamiętaj, że wnosząc doświadczenie pomagasz firmie unikać błędów i przyspieszasz jej rozwój – podkreśl to w liście do pracodawcy (nie motywacyjnym, ale tym w treści maila). I zapewnij, że jesteś nastawiony na współprace, a nie rywalizację.

Kandydat jest u progu desperacji

Złożenie CV na niższe stanowisko – zwłaszcza u osób starszych (50+) – kojarzy się z desperacją. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy osoby te pracowały gdzieś przez dłuższy czas i nagle składają CV na kilka poziomów niżej.

Po pierwsze, nie składaj CV na stanowisko niższe o kilka szczebli niż to, które poprzednio zajmowałeś. Jeśli dyrektor sprzedaży firmy chce być nagle przedstawicielem handlowym, to w zasadzie nie ma na to szans. Jeśli jednak interesuje Cię praca o nieco mniejszym zakresie kompetencji, wyjaśnij powody tej sytuacji w treści maila. Odpowiedzialność, stres, brak kontaktu z niektórymi zadaniami, które lubiłeś, to wystarczające powody, by chcieć się „zdegradować”.

Oczywiście, nigdy nie wiesz, czego boi się pracodawca, dlatego najlepiej wykorzystać miejsce w treści maila bądź list motywacyjny, by zbić każdą z potencjalnych obaw. Bądź też gotowy na konieczność wyjaśniania tej kwestii na rozmowie kwalifikacyjnej.